sebekfireman prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowy fotoblog Sebka

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2013

Dystans całkowity:428.91 km (w terenie 99.80 km; 23.27%)
Czas w ruchu:25:18
Średnia prędkość:16.95 km/h
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:21.45 km i 1h 15m
Więcej statystyk

Miasto

  • DST 9.65km
  • Teren 4.00km
  • Czas 00:40
  • VAVG 14.48km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 14 marca 2013 | dodano: 16.03.2013

Krótka, mroźna i wietrzna rundka po mieście.



Miasto

Poniedziałek, 11 marca 2013 | dodano: 11.03.2013



Miasto... powrót zimy

  • DST 9.30km
  • Teren 5.00km
  • Czas 00:36
  • VAVG 15.50km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 10 marca 2013 | dodano: 10.03.2013

I znowu zima i śnieg + mocny wiatr, który z połączeniem z zmrożonym śniegiem nieźle pillingował twarz.



Z pracy

  • DST 25.13km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:35
  • VAVG 15.87km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 7 marca 2013 | dodano: 07.03.2013

Jeden z gorszych powrotów z pracy - masakryczny, zimny wmordewind, który nie pozwalał na rozpędzenie się powyżej 15 km/h dał mi nieźle w kość.

Chyba trochę się pospieszyły... nie wiedzą co je czeka... a będą miały się przez co przebijać za kilkadziesiąt godzin. Wraca zima :/



Most kolejowy Marcinkowo... z Mateuszem i Marcinem / Do pracy N

  • DST 70.14km
  • Teren 12.00km
  • Czas 03:39
  • VAVG 19.22km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 6 marca 2013 | dodano: 06.03.2013

Z Mateuszem i Marcinem do Marcinkowa na most kolejowy. Temperatura tak przyjemna, że pierwszy raz w tym roku jechałem bez opaski na głowę i uszy.

Nad Trzemżalem krążyły amerykańskie Herculesy w liczbie sztuk 3


Droga za Płaczkowem to 2,5 km przebijania się przez błoto


Piękne widoki na Jezioro Kamienieckie


W Kamionku nowość - pojawiła się ferma strusi


W Gaci wjechaliśmy na nieczynny szlak kolejowy i przez 2,5 km jechaliśmy między torami (bardzo lubię ten odcinek)


W końcu dotarliśmy do celu wycieczki - mostu kolejowego nad rzeką Noteć Zachodnia


Widoki z mostu na podmokłe łąki


Na moście, przez który trzeba było przejść z rowerami (fot. Mateusz)


Ostatnie spojrzenie na most z daleka.


Przegląd kaczych pododdziałów (fot. Mateusz)


W Wylatowie postój pod sklepem, gdzie stwierdziłem 3 kolce w oponie - 2 udało się bezpiecznie wyciągnąć, natomiast jeden został bo bym musiał na miejscu łatać dętkę, a tak udało się dojechać bez dopompowywania i łatania.

Po powrocie do domu znalazłem kolejnego kolca w oponie i ogółem trzeba było załatać 2 dziury.

Wieczorem do pracy nową-starą trasą przez Wymysłowo i Lubochnię poleconą przez Marcina na której było najmniej błota. Dalej o 2,5 km, ale faktycznie błota dużo mniej niż na trasie, którą zazwyczaj jeździłem do pracy.



Poza miasto nocą

  • DST 12.82km
  • Teren 2.00km
  • Czas 00:38
  • VAVG 20.24km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 5 marca 2013 | dodano: 06.03.2013

Po pracy, nocna przejażdżka poza miasto. Strasznie dużo ludzi jadących do pracy na rowerach spotkałem.







Dębno... z Mateuszem

  • DST 32.46km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:56
  • VAVG 16.79km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 4 marca 2013 | dodano: 04.03.2013

Z Mateuszem rundka przez Dębno na Wale Wydartowskim.

Widok na Jezioro Palędzkie ze wzniesienia


Podjazd do Dębna z ładną panoramą za plecami


Widok z Dębna na wieżę widokową w Dusznie


Mateusz rządzi po Mordorze :P


Don Juan z rogami :P



Z pracy (REKORD) / Miasto... w pogoni za zachodem słońca

  • DST 31.41km
  • Teren 7.00km
  • Czas 01:23
  • VAVG 22.71km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 3 marca 2013 | dodano: 03.03.2013

Rano powrót z pracy z wiatrem w plecy. Jak się później okazało ustanowiłem swój osobisty rekord.
Na trasie Gniezno praca - Trzemeszno dom udało mi się przejechać odcinek 17,10 km w czasie 31:24 co dało średnią 32,68 km/h. O dziwo tyle razy latem próbowałem pobić ten rekord mając wiatr w plecy, w dużo lżejszej i szybszej konfiguracji roweru i się nie udało. A tu rower w najcięższej wersji z dodatkowymi 0,5 kg błota na ramie, opony terenowe, brak SPD i obcisłych ciuchów i w sumie z sporym zapasem mocy udało się, mimo że kompletnie nie wiedziałem że jadę po rekord. Dopiero jak w domu sprawdziłem w statystykach to miłe zaskoczenie, że udało się przejechać szybciej o 1 sekundę od ostatniego rekordowego przejazdu :)

Późnym popołudniem ponownie na rower.

Najpierw na jedno ze wzgórz na Brzozówcu, gdzie widoki na panoramę Trzemeszna dzięki słońcu były dzisiaj bardzo ładne.






Później wpadłem na Kanary zobaczyć nowopowstałe pasmo wulkaniczne ;)


Następnie na pagórek nad Jeziorem Popielewskim


Później ruszyłem w pogoń za meteorytem czelabińskim ;)

I zajechałem na kolejny pagórek z panoramą na Trzemeszno, gdzie szykowałem się na polowanie na zachód słońca. Stwierdziłem jednak, że słońce będzie zachodzić w nieodpowiednim miejscu, więc ruszyłem w inne miejsce.


Tam okazało się, że też nieodpowiedni widok jest, więc ruszyłem dalej...


Ostatecznie słońce było szybsze i nie zdążyłem dojechać do miejsca, które sobie upatrzyłem.



Bieślin, Krzyżówka... z Mateuszem / Do pracy w blasku meteorytu

  • DST 45.70km
  • Teren 8.00km
  • Czas 02:45
  • VAVG 16.62km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 2 marca 2013 | dodano: 02.03.2013

Z Mateuszem rundka w okolicach miasta (Bieślin, Krzyżówka)

Na polnych drogach breja błotno-śnieżna - babcia na kozie wymiękła (fot. Mateusz)


Wieczorem, w ciemnościach pierwszy raz w tym roku do pracy przez Wymysłowo i Wierzbiczany. Miałem małe obawy jak będą wyglądać odcinki gruntowe, ale udało się jakoś przejechać chociaż błota było sporo - momentami trzeba było rower poprowadzić bo ujechać nie dało rady. Wmordewind za bardzo nie przeszkadzał mimo że momentami mocno wiało w twarz, gwiazdy świeciły na niebie więc jechało się nawet przyjemnie.
Będąc między Wierzbiczanami a Gnieznem, coś rozświetliło bardzo mocno niebo i teren. Myślałem że to samochód, który gdzieś tam jechał, a okazało się że to był piękny meteoryt, który wchodził w atmosferę i był widziany w całej Polsce. Ojjj, żałuję że go nie widziałem, ale miałem go chyba akurat za plecami. Minuta wcześniej i bym go widział bo byłem akurat skierowany w odpowiednią stronę.
Link do informacji i filmów



Grób żołnierza napoleońskiego. Film Francois.

  • DST 34.00km
  • Teren 7.00km
  • Czas 01:55
  • VAVG 17.74km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 1 marca 2013 | dodano: 01.03.2013

Mimo okropnego wiatru postanowiłem przejechać się do grobu żołnierza napoleońskiego w Lasach Królewskich.

Powoli czuć wiosnę w powietrzu. Byłoby idealnie, gdyby nie ten potworny wiatr. Dojazd pod wiatr, przez Grabowo.


W lesie na asfaltach w sumie sucho, ale poza asfaltami masakra - 7 km musiałem dziś przejechać w okropnej śnieżno-błotnej breji.


Do grobu jakoś udało się dojechać, ale było ciężko. Od mojej ostatniej wizyty widzę że pojawił się głaz pamiątkowy.


Jako ciekawostkę dodam, że miejsce było inspiracją do nakręcenia ciekawego filmu, w tworzeniu którego brało udział 2 kolegów rowerzystów z Gniezna: Krzysztof i Tomek. Zapraszam do obejrzenia - jak na amatorów to świetnie im to wyszło.

Jak powstawał film Francois?
#

Film Francois
#

Zapraszam również na stronę filmu - www.film-francois.pl

Powrót do domu z wiatrem przez Kozłowo.

A za tydzień zanosi się na wiosnę w pełni... prognozy przewidują temperatury 10-15*C. Hurrraaaa!!! :D