sebekfireman prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowy fotoblog Sebka

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2019

Dystans całkowity:972.50 km (w terenie 121.00 km; 12.44%)
Czas w ruchu:49:33
Średnia prędkość:19.63 km/h
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:51.18 km i 2h 36m
Więcej statystyk

Miasto / miasto

  • DST 48.70km
  • Teren 6.00km
  • Czas 02:41
  • VAVG 18.15km/h
  • Sprzęt Leader Fox Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 28 września 2019 | dodano: 06.10.2019

Do południa i późnym popołudniem po mieście

Rondo na Wrzesińskiej się robi



Miasto

  • DST 31.20km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:35
  • VAVG 19.71km/h
  • Sprzęt Leader Fox Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 24 września 2019 | dodano: 01.10.2019



Trzemeszno

  • DST 43.20km
  • Teren 6.00km
  • Czas 02:03
  • VAVG 21.07km/h
  • Sprzęt Leader Fox Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 23 września 2019 | dodano: 01.10.2019



Poznań... miasto doznań, Kiekrz, Luboń

  • DST 109.10km
  • Teren 15.00km
  • Czas 05:47
  • VAVG 18.86km/h
  • Sprzęt Leader Fox Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 22 września 2019 | dodano: 29.09.2019

Ponowna wizyta w Poznaniu z rowerem w trybie wygodnym (czyli dojazd autem na miejsce)

Początek jak zwykle Wartostradą, gdzie spotkała mnie duża niespodzianka, gdyż jadę sobie a tu pada "Cześć Sebek" od przejeżdżającego rowerzysty. Wmurowało mnie kompletnie, gdyż nie miałem pojęcia kto to jest. Pogadaliśmy chwilkę i okazało się że  to Bikestatowicz - Kamilzeswaja . Miło było poznać :)

Z Wartostrady na Maltę zrobić rundkę.



Później na Stare Miasto na Rynek, gdzie zaciekawiło mnie skupisko ludzi, ale nic ciekawego się tam nie działo. Patrzyli się wszyscy do góry i zaświeciła mi lampka że pewno godzina 12 dochodzi i zaraz koziołki będą się trykać. 




Kolorowo dzisiaj


Przez Smochowice pognałem za Poznań nad Jezioro Kierskie, gdzie zaskoczony byłem ilością żaglówek na jeziorze i czystością wody.


Drogą pieszo/rowerową przy jeziorze dojechałem do samego Kiekrza



Powrót do Poznania świetnymi drogami polnymi przez lasy przez Strzeszynek i wyjechałem aż na Rusałce. Ile po drodze napotkałem ludzi aktywnie spędzających czas - aż miło się oglądało takie tłumy na rowerach.


Wjechałem ponownie do MCD na Ławicy na obiad i następnie przez Lasek Marceliński i os. Kopernika pognałem na Szachty. Po drodze mijanka z Jpbike, który nawet mnie nie zauważył. Na Szachtach wdrapałem się na wieżę widokową skąd roztaczały się dzisiaj bardzo fajne widoki.


Na ściażkach między gliniankami ludzi tyle, że poruszanie się rowerem było mocno utrudnione.


Z Szacht wjechałem na Dębiec, gdzie objechałem "stare śmieci". Mostem Dębińskim przekroczyłem rzekę Wartę i ulicą Starołęcką dotarłem do Wartostrady


Przy Wartostradzie na Ratajach znajduje się skatepark "Wyspa" - ale dzieciaki tam wymiatały na hulajnogach.


Ponownie zawitałem na Malcie, gdzie zrobiłem objazd Jeziora Maltańskiego.



Mostem Chrobrego ponownie przekroczyłem Wartę i pognałem na zachód drogami rowerowymi do Parku Wodziczki i Parku Sołackiego i dalej na zachód słońca nad Jeziorem Rusałka (gdzieś mi wyparowały zdjęcia z telefonu)



Ostrów Tumski wieczorem z Mostu Rocha.


po ciemku Wartostradą (strasznie zimno się zrobiło po zachodzie słońca) na Nadolnik i następnie na Gnieźnieńską, gdzie czekał "porzucony" pojazd czterokołowy.



Miasto

  • DST 17.60km
  • Teren 2.00km
  • Czas 00:56
  • VAVG 18.86km/h
  • Sprzęt Leader Fox Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 20 września 2019 | dodano: 01.10.2019



Miasto

  • DST 39.70km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:58
  • VAVG 20.19km/h
  • Sprzęt Leader Fox Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 19 września 2019 | dodano: 01.10.2019

Po mieście z wjazdem na gnieźnieński szczyt "Cycek Pameli" pooglądać sobie widoki z góry :) 


Zjazd z cyca.


Później runda przez Piekary, gdzie dopadł mnie deszcz, ale na szczęście można było schronić się pod mostem


przy okazji efektowna tęcza się zrobiła


Z Piekar pognałem na Pustachowę, gdzie odbywało się kolejne spotkanie uczestników walczących o zdobycie dla Gniezna tytułu  Rowerowej Stolicy Polski. 


Na Kawiarach przystanek na posiadówę na snopku oczekując efektownego zachodu słońca - niestety szału nie było.



Z Trzemeszna

  • DST 30.90km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:42
  • VAVG 18.18km/h
  • Sprzęt Leader Fox Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 18 września 2019 | dodano: 01.10.2019

Powrót do Gniezna z Trzemeszna pod silny wmordewind - na szczęście trochę słabszy niż wczorajszy wiatr.



Trzemeszno

  • DST 18.30km
  • Teren 5.00km
  • Czas 00:36
  • VAVG 30.50km/h
  • Sprzęt Leader Fox Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 17 września 2019 | dodano: 01.10.2019

Z bardzo silnym wiatrem w plecy do Trzemeszna, jadąc nawet przez Święte wyszła średnia 30 km/h.

Na polach aż burze piaskowe się robiły



Wełnica

  • DST 35.80km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:43
  • VAVG 20.85km/h
  • Sprzęt Leader Fox Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 16 września 2019 | dodano: 01.10.2019



Poznań... miasto doznań :)

  • DST 86.80km
  • Teren 5.00km
  • Czas 05:10
  • VAVG 16.80km/h
  • Sprzęt Leader Fox Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 14 września 2019 | dodano: 29.09.2019

Dzisiaj wpadłem na nietypowy pomysł bo postanowiłem władować rower w auto i podjechać do Poznania pojeździć sobie po mieście - auto porzuciłem na wjeździe do Poznania i dalej poruszałem się już tylko rowerem.

Na początek poszła Wartostrada od początku do końca. W okolicach mostu Rocha odbywał się akurat jakiś festyn.



Pod CH Posnania Lucie akurat malowała na niebie prawdziwe słońce ;)


Następnie zrobiłem objazd Malty, gdzie na północnej stronie zbiornika można oglądać rzeźby z piasku.


Ten widok chyba nigdy mi się nie znudzi.


Na południowej stronie Malty odbywały się akurat festyny - można też było zmiksować sobie pyszny sok wsiadając na blenderorower z czego nie omieszkałem skorzystać.


Następnie obrałem kierunek na Stare Miasto - Skwer Zielone Ogródki Zakrzewskiego


Później Wartostradą po drugiej stronie podjechałem na Szeląg - tu tez zrobili fajne tereny rekreacyjne.


Kolejnym punktem był Park Cytadela, gdzie jest cała masa atrakcji, w tym Nierozpoznani...


czołgi, samoloty...


słodkie wiewiórki...


i piękne Rosarium.



Przez Park Sołacki dojechałem...


nad Jezioro Rusałka, które objechałem sobie dookoła


Następnie na Ławicę, gdzie zjadłem obiad w McD.


Z Ławicy, górka w Lasku Marcelińskim


i dalej pod stadion, gdzie stoi taki piękny parowóz


Jeżdżąc po Poznaniu sporo przyglądałem się poznańskiej developerce - sporo się buduje tych budynków wielorodzinnych.


odwiedziłem też słynny ostatnimi czasy plac zabaw na Nałkowskiej... i fajnie wygląda on tylko na zdjęciach, a faktycznie to wg mnie zbytnio tam przekombinowali.


Plac Wolności


Na koniec objechałem jeszcze Ostrów Tumski.



i zrobiło się ciemno, w nogach ponad 80 km, a ja tylko zjechałem Poznań z wschodu na zachód - a gdzie tu jeszcze północ i południe. Jeździło się bardzo fajnie, gdyż prawie całość trasy przejechałem wygodnymi drogami dla rowerów.