Październik, 2015
Dystans całkowity: | 488.40 km (w terenie 121.00 km; 24.77%) |
Czas w ruchu: | 25:02 |
Średnia prędkość: | 19.51 km/h |
Liczba aktywności: | 19 |
Średnio na aktywność: | 25.71 km i 1h 19m |
Więcej statystyk |
Dookoła miasta
-
DST
14.20km
-
Teren
6.00km
-
Czas
00:45
-
VAVG
18.93km/h
-
Sprzęt Leader Fox Evolution
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na ryby / Miasto
-
DST
8.30km
-
Teren
3.00km
-
Czas
00:25
-
VAVG
19.92km/h
-
Sprzęt Leader Fox Evolution
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do południa na ryby.
Po południu do dziadka powalczyć z liśćmi, przyglądając się przy okazji gonitwie powietrznej prosto nad moją głową - ucieczka Herculesa przed F-16.
Lubiń, Duszno
-
DST
23.10km
-
Teren
19.00km
-
Czas
01:16
-
VAVG
18.24km/h
-
Sprzęt Leader Fox Evolution
-
Aktywność Jazda na rowerze
Najpierw do Lubinia zrobić sobie szalony zjazd w dół na plażę :) Następnie przez Loranc do Duszna.
Jesienne widoki z wieży widokowej
Kopczyn... złota polska jesień
-
DST
45.70km
-
Teren
18.00km
-
Czas
02:16
-
VAVG
20.16km/h
-
Sprzęt Leader Fox Evolution
-
Aktywność Jazda na rowerze
Mamy piękną złotą jesień, więc standardowo przy tej pogodzie padło na wycieczkę do Kopczyna do lasu bukowego. Kawałek za Trzemesznem spotykam "uciekającego" Mateusza - pogadaliśmy chwilę i trzeba było jechać dalej.
Wał Wydartowski w jesiennych kolorach.
W Ignailnie spotykam na polu stado kóz, które jak się okazało zrobiły sobie wychodne na pole. Jak właściciel to zobaczył to wystarczyło, że tylko gwizdnął i kozy pędem ruszyły w ucieczkę z pola, pobiegły dookoła drogą i od tyłu wbiegły sobie na gospodarstwo udając, że są tam cały czas :p
W Przyjmie odbijam sobie na terenowy odcinek przez pagóry, gdzie cały czas trwają prace przy nowych odwiertach kopalni soli.
Znajdź na zdjęciu "czarną owcę"
Jezioro Palędzkie w jesiennych kolorach
Przez Kopczyn (dołem) zajeżdżam na widokową łąkę z widokiem na Jezioro Wieniec.
Wracam do lasu bukowego w Kopczynie, który cieszy kolorami :)
Robię przejazd przez las tym razem górą.
Następnie postanawiam pojechać nieznanym odcinkiem drogi z Mielenka przez Mielno do Głęboczka. Okazuje się że odcinek bardzo fajny, przebiegający na wąskim wyniesieniu otoczonym z dwóch stron stromymi skarpami starych żwirowni.
Na tym odcinku trafiam także na dojazd do urokliwego, niewielkiego jeziora Głęboczek Mały, które w jesiennych barwach prezentuje się niesamowicie.
Jezioro to zaskakuje mnie jeszcze w inny sposób - na brzegu stoi wiata wyposażona w kilka wędek z kołowrotkami, łódź, cały zestaw grillowy, czajnik, leżaki i inne bajery, a co najdziwniejsze jest to chyba ogólnodostępne jak sugeruje napis na wiacie...
Powrót przez Gołąbki
Kategoria Inne ciekawe
Miasto
-
DST
10.90km
-
Teren
1.00km
-
Czas
00:37
-
VAVG
17.68km/h
-
Sprzęt Leader Fox Evolution
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z pracy... przez łąki i pola nad Wełną, tor do downhillu
-
DST
40.00km
-
Teren
13.00km
-
Czas
02:16
-
VAVG
17.65km/h
-
Sprzęt Leader Fox Evolution
-
Aktywność Jazda na rowerze
Od rana po pracy szwędaczka po Gnieźnie, załapałem się na darmowe Cappuccino z McD i pognałem na dom z zamiarem obadania terenów nad rzeką Wełną.
Na Wełnicy skręciłem w jedną z dróg, która według map miała mnie poprowadzić do samej Wełny - niestety droga się skończyła i została jazda po polach (trzeba będzie nanieść poprawki na mapach)
Poszukiwałem pewnego mostku, którym można przeprawić się na drugą stronę rzeki, gdyż nie miałem już ochoty wracać przez te pola. Pierwsza ścieżka okazała się ślepa i kończyła się nad jeziorem. Zawróciłem pognałem polem przy trzcinach i trafiłem na wydeptaną ścieżkę wśród traw, która doprowadziła mnie do poszukiwanego mostku. Niestety most w stanie agonalnym i nie odważyłem się na przeprawę na drugą stronę, tym bardziej że Wełna tu dosyć głęboka i mulista, a do tego ma jakiś dziwny odcień szarości jakby była jednym wielkim ściekiem - więc ewentualne wpadnięcie do niej nie należałoby do przyjemnych.
Wracać tą samą drogą nie miałem ochoty, więc pojechałem wydeptaną ścieżką wśród szuwarów i traw i wyjechałem na łąki, którymi już bezproblemowo dojechałem do znanego miejsca.
Będąc w Jankowie Dolnym pojechałem zobaczyć na skarpę na tamtejszy tor do downhillu i trzeba przyznać że ktoś tu odwalił świetną robotę. Jak ktoś chce się połamać to polecam :P Z chęcią bym sobie poszalał tam na MTB na większych prędkościach, jednak za dużo tam hopek, które bardzo ostrożnie trzeba omijać.
Popytałem, poszukałem i znalazłem. Okazało się że tamtejsze trasy zbudowali chłopacy z Gniezno Downhill Team, a tor zwie się Jankóver. Udało mi się nawet znaleźć filmy z ich jazdy w tym miejscu:
Miasto / Do pracy
-
DST
31.00km
-
Teren
6.00km
-
Czas
01:36
-
VAVG
19.38km/h
-
Sprzęt Leader Fox Evolution
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do lasu
-
DST
20.20km
-
Teren
11.00km
-
Czas
01:08
-
VAVG
17.82km/h
-
Sprzęt Leader Fox Evolution
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do lasu zrelaksować się jesienną paletą barw.
Z pracy
-
DST
19.60km
-
Teren
3.00km
-
Czas
00:57
-
VAVG
20.63km/h
-
Sprzęt Leader Fox Evolution
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy
-
DST
48.40km
-
Teren
6.00km
-
Czas
02:30
-
VAVG
19.36km/h
-
Sprzęt Leader Fox Evolution
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyjazd do pracy trochę wcześniej, gdyż trzeba było nadać przesyłkę. Dojazd przez Kozłowo, Strzyżewo - mgliście, jesiennie ale dosyć przyjemnie, gdyż nie było wiatru.
Po nadaniu przesyłki pojechałem przejechać się na Osiedle Relaks, które było dla mnie wielką tajemnicą. Doznałem małego szoku jak tam zajechałem - spore osiedle nowych domów, położone na odludziu między bagnami i polami, z pokrętnym dojazdem gruntową drogą tylko od przemysłowej strony miasta, rozdzielone w połowie na dwie miejscowości. Dziwny twór.