sebekfireman prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowy fotoblog Sebka

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2013

Dystans całkowity:662.15 km (w terenie 209.50 km; 31.64%)
Czas w ruchu:34:15
Średnia prędkość:19.33 km/h
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:26.49 km i 1h 22m
Więcej statystyk

Kopczyn, odkrycie nowych tras na Wale Wydartowskim

  • DST 48.18km
  • Teren 40.00km
  • Czas 03:05
  • VAVG 15.63km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 31 października 2013 | dodano: 31.10.2013

Słoneczna pogoda, więc postanowiłem wybrać się do lasu bukowego w Kopczynie zobaczyć jak tam się mają jesienne widoki.

Dojazd przez obrzeża Wału Wydartowskiego


W Przyjmie znowu czegoś szukają pod ziemią.


Całkiem szybko udało się dotrzeć do lasu w Kopczynie. Niestety liście z drzew już wszystkie opadły i została jazda po liściastym dywanie


Mimo wszystko - klimat fajny


W drodze powrotnej zeksplorowałem kilka nieznanych zakątków Wału Wydartowskiego - aż zdziwiony jestem że takie fajne miejsca się przede mną uchowały.

Zawsze myślałem że to droga prowadząca do domu, a okazało się że droga biegnie dalej i po całkiem fajnym podjeździe oczom ukazał się widok na kopalnię soli w Przyjmie z góry.


Kawałek dalej znalazło się opuszczone gospodarstwo


Podniebny patrol


Zawróciłem i zjechałem na dół i wjechałem w kolejną drogę, która jakoś mi zawsze umykała uwadze. Doprowadziła mnie do takich pagórków


Po pokonaniu podjazdu trafiłem na nowy bardzo fajny punkt widokowy - niestety akurat było pod słońce więc widokowo nie widać całkowicie tego efektu. Trzeba tu przyjechać przed południem.


Widok z powyższego miejsca na Trzemeszno


Zjazd trochę w dół i polem wjechałem na kolejny okazały pagórek z którego był taki widok


Zjazd znowu na dół i w kolejną nieznaną drogę, które po podjeździe doprowadziła mnie do Ignalina. Tam znowu puściłem się ścieżkami, których chyba wcześniej nie było i doprowadziły mnie one do takiego ciekawego bajorka


W drodze powrotnej spotkałem Mateusza na rowerze, który poganiał swoją dziewczynę ;)



Z pracy

  • DST 19.72km
  • Teren 4.00km
  • Czas 00:50
  • VAVG 23.66km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 30 października 2013 | dodano: 30.10.2013



Popielewo / Do pracy

  • DST 43.29km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:07
  • VAVG 20.45km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 29 października 2013 | dodano: 29.10.2013

Pojechałem w kierunku Popielewa zobaczyć czy wzniesienie na polu zostało już przystrzyżone z kukurydzy.


Kukurydzy już nie ma, ale są żurawie :)


Jednak żurawi już nie ma


Ale za to ogromne stado dzikich gęsi zleciało się na posiłek


Nad Jeziorem Popielewskim


Wieczorem w ciemnościach do pracy.



Z pracy

  • DST 19.54km
  • Teren 6.00km
  • Czas 00:55
  • VAVG 21.32km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 26 października 2013 | dodano: 26.10.2013

Poranny powrót z pracy do domu.

Jednorogi z swoimi dziewojami.



Do pracy

  • DST 23.74km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:10
  • VAVG 20.35km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 25 października 2013 | dodano: 25.10.2013



Z pracy, w mgle.

  • DST 19.61km
  • Teren 4.00km
  • Czas 00:53
  • VAVG 22.20km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 24 października 2013 | dodano: 24.10.2013

Późno-wieczorny powrót z pracy w ciemnościach. Chyba najbardziej hardcorowa moja dotychczasowa nocna jazda. Wyjeżdżając za Gniezno, co chwilę wjeżdżałem w ściany mgły, która przy diodowych lampkach tworzyła białą ścianę. Niewiele było widać gdzie jadę. Jeden z rowerzystów wyprzedzonych jeszcze w mieście, za miastem gnał co sił za mną żeby nie stracić mojej tylnej lampki z oczu. Zwolniłem i w towarzystwie doprowadziłem go do domu. W dolinie stawów zimnica jak diabli. Za Kaliną po wjechaniu w polne drogi na moment całkowicie straciłem orientację i nie byłem do końca pewien czy jadę właściwą drogą, do tego zestresowały mnie świecące oczy stojące na środku drogi - jak się okazało był to lis. Za Wymysłowem mgła już była mniejsza, więc bez atrakcji dotarłem do domu.



Do pracy

  • DST 31.65km
  • Teren 6.00km
  • Czas 01:40
  • VAVG 18.99km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 23 października 2013 | dodano: 23.10.2013
Uczestnicy

Miał być dzień wolny, ale niestety będąc przed Niechanowem dostałem informację że mam się stawić w pracy na 15. Anetka postanowiła być tak wspaniałomyślna że odprowadziła mnie rowerem pod samą pracę. Trochę czasu jeszcze było więc podjechaliśmy do pobliskiego parku pstryknąć jesienne zdjęcie.



Dolina Rzeki Gąsawki

  • DST 53.21km
  • Teren 8.00km
  • Czas 02:39
  • VAVG 20.08km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 22 października 2013 | dodano: 22.10.2013
Uczestnicy

Piękna słoneczna pogoda, więc po zgadaniu się z Szymonem wybór padł na Gąsawkę.

Na Gołąbkach cisza i spokój


Dalsza trasa biegnie leśną "autostradą". Na jednym ze skrzyżowań ugadany jestem z Szymonem, który pojawia się na miejscu po chwili.


Jedziemy razem dalej i docieramy do celu - Doliny Rzeki Gąsawki


Przy ścieżce trafiamy na ekshibicjonistę - sromotnika bezwstydnego


Woda w rzece mocno spiętrzona i ma dosyć wysoki poziom, więc chodzenie po takich "mostkach" może skończyć się kąpielą po kolana (fot. Jelon85)


Jakoś wypłaszczyły się skarpy i można po nich swobodnie zjechać rowerem


W dolinie wyłożonej liściastym dywanem (fot. Jelon85)


(fot. Jelon85)


Będąc tutaj przy okazji chciałem sprawdzić mojego kesza, który chyba wyparował, gdyż nie udało się go odnaleźć.



Skarpa Wierzbiczany

  • DST 18.92km
  • Teren 12.00km
  • Czas 00:58
  • VAVG 19.57km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 21 października 2013 | dodano: 21.10.2013

Nad Jezioro Wierzbiczany zrobić terenową rundkę po skarpie.



Duszno

  • DST 22.70km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:16
  • VAVG 17.92km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 20 października 2013 | dodano: 20.10.2013

Jesienny wypad na Wał Wydartowski.

Najpierw z wiatrem, krajówką do Lubinia.


W Lubiniu chwilowy postój nad jeziorem.


I wspinaczka na Wał Wydartowski, aż do wieży - na górze nieźle wiało