sebekfireman prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowy fotoblog Sebka

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2014

Dystans całkowity:439.41 km (w terenie 131.50 km; 29.93%)
Czas w ruchu:25:14
Średnia prędkość:17.41 km/h
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:25.85 km i 1h 29m
Więcej statystyk

Rudki

  • DST 10.42km
  • Teren 2.00km
  • Czas 00:31
  • VAVG 20.17km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 27 lutego 2014 | dodano: 27.02.2014



Miasto / Popielewo / Bystrzyca

  • DST 34.15km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:43
  • VAVG 19.89km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 26 lutego 2014 | dodano: 26.02.2014

Dzisiaj się kręciłem jak mucha w smole.
Przed południem pierwsze wyjście na rower - pojechałem sobie nad jezioro zrobić ognisko i zjeść kiełbasę z ogniska. Jedna się upiekła, a druga niestety przepadła w płomieniach :( Średnio posilony miałem jechać gdzieś dalej, ale stwierdziłem że zbyt ciepło się ubrałem i wróciłem do domu.

Późnym popołudniem, lżej ubrany - kolejny raz na rower. Rundka przez Popielewo.
Nad jeziorem odpoczywało akurat wielkie stado ptaków (gęsi gęgawy) składające się z ok. tysiąca sztuk. W okolicy przesiadują one taką wielką gromadą już od ładnych kilku dni. Zjeżdżając nad jezioro całe stado poderwało się i narobiło niezłego rabanu. Film nagrałem, ale niestety kiepsko wyszedł, gdyż z wrażenia zbyt mocno mi się ręce trzęsły :P Będą tylko zdjęcia...



Pod wieczór po raz kolejny na rower do Bystrzycy na wzniesienie na time-lapse zachodu słońca.


Niestety tutaj też film nie wyszedł, bo zachód był kiepski i trochę źle ustawiłem kamerę. Żałuję że wczoraj nie wybrałem się na zachód słońca, gdyż był niezwykły i miał całe stado obserwatorów - udało mi się na szybko ustrzelić fotę z okna.
Wrony na zachodzie słońca




Wał Wydartowski (Przyjma, Ignalin) - film

  • DST 28.82km
  • Teren 20.00km
  • Czas 01:58
  • VAVG 14.65km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 25 lutego 2014 | dodano: 25.02.2014

Nadal super pogoda, więc przejechałem się na Wał Wydartowski w okolice Ignalina.


Chciałem przejechać się moją nową niedawno odkrytą trasą, ale niestety wiertnie popsuły mi trasę i nie ma przejazdu. Wyrosły jak grzyby po deszczu - teraz są 4. Czego oni szukają w tj ziemi?


Sarny


W lasach koło Ignalina fajnie jeździło się rowerem
W lesie w Ignalinie

Szwendając się dzisiaj po lasach, górach i pagórach nazbierało się trochę materiału video i powstał taki klip:



Wzdłuż rzeki Wełny na Głęboczek... z Anetką

  • DST 81.64km
  • Teren 20.00km
  • Czas 04:41
  • VAVG 17.43km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 23 lutego 2014 | dodano: 23.02.2014
Uczestnicy

W piękną, słoneczną niedzielę lutego wybraliśmy się razem z Anetką szlakiem wzdłuż rzeki Wełny nad Jezioro Głęboczek.
Za punkt zbiórki obraliśmy Wierzbiczany i dalej już razem ruszyliśmy wzdłuż Wełny przez Jankowo Dolne, Strzyżewo Kościelne i Lasy Królewskie zjeżdżając za Jeziorem Piotrowskim na szlak biegnący w bliskim sąsiedztwie rzeki


Postój na mostku


Leniwy zawis nad rzeką Wełną ;)


Pokonywanie tej trasy to czysta przyjemność - widoki bardzo przyjemne dla oka.


Na trasie trafiła się też przeprawa przez wątpliwej jakości mostek, który na szczęście wytrzymał naszą wagę ciężką.


Końcowy fragment obfitował w bardziej pofałdowany teren i ostatecznie zajechaliśmy nad Jezioro Głęboczek, gdzie klimat dzisiaj był niesamowity...
Nad jeziorem Głęboczek

w związku z czym zrobiliśmy tutaj dłuższy postój na posiłek i ciepłą herbatę


Między drzewami przechadzał się jakiś pan z Greenpeace - przyjechał chyba na wizję lokalną wielkiej wycinki drzew pod drogę ekspresową. Potem zjawili się jacyś poszukiwacze skarbów i dziadunio, który po obiedzie, zadowolony wędrował na ryby nad rzekę


Ruszyliśmy dalej przyjrzeć się wielkiej wycince lasu pod drogę ekspresową S5. Nieźle tego lasu wykarczowali.


Następnie zawitaliśmy do Modliszewa, gdzie odwiedziliśmy Weronikę i Michała oraz zbója Macieja.


Dalej przez Krzyszczewo i dolinę jakiejś smrodzianki do Gniezna.


Pod gnieźnieńską katedrą


Ptactwo na gnieźnieńskiej Wenecji


W Cielimowie postój na pysznego hamburgera i wyjedzenie pozostałych resztek z sakwy. Po posiłku ruszyliśmy na Niechanowo. Anetka odprowadziła mnie jeszcze do NWN i dalej już samotnie ruszyłem przez las, w którym było o tej porze zatrzęsienie saren. Niestety akurat jak byłem w lesie odbywał się spektakl "zachód słońca" i po wyjeździe z lasu nie było już co oglądać.



Wał Wydartowski - Duszno

  • DST 26.58km
  • Teren 11.00km
  • Czas 01:37
  • VAVG 16.44km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 22 lutego 2014 | dodano: 22.02.2014

Dzisiejszy dzień z rowerem zacząłem od zeskrobania błota z roweru - po zeskrobaniu uzbierała się na ziemi niezła kupa zaschniętego błota. Trochę katar dokucza i źle się czułem, ale przy takiej pięknej pogodzie nie mogłem usiedzieć w domu.
Postanowiłem na spokojnie przejechać się na Wał Wydartowski do Duszna.


Na wieży krótki postój. Jakaś para przyjechała autem równocześnie ze mną aby skonsumować obiad.
W drodze na punkt widokowy

Miłe dla oka widoki z Wału Wydartowskiego


Pojechałem w kierunku Kaptura, gdzie w najwyższym punkcie tamtejszej okolicy trafiłem na przyciętą wierzbę na którą chciałem się wdrapać. Niestety chyba już zbyt stary jestem, bo nie miałem siły aby się na górę wspiąć.


Dalej na Folusz, gdzie spotkałem Mateusza, który był na treningu biegowym.


Na polach wypatrzyłem gęgawy...


a w rowie przed Trzemesznem, sprawną oponę rowerową, którą ukryłem i wrócę po nią kiedyś tam :P



Folusz

  • DST 13.26km
  • Teren 8.00km
  • Czas 00:45
  • VAVG 17.68km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 20 lutego 2014 | dodano: 20.02.2014

Po obiedzie w końcu udało się znaleźć chwilę na rower i wybrałem się w towarzystwie zachodzącego słońca na terenową rundkę po obrzeżach Wału Wydartowskiego. Czuć już wiosenny klimat... wielkie stada ptaków zlatywały się na nocny odpoczynek.


Powyższe i poniższe zdjęcie wykonane zostały kamerką Mobius. Dodatkowo zrobiłem też takie same foty Canonem i wyszły gorsze.


Do zachodu słońca już blisko...
Próbując złapać słońce



Miasto

  • DST 9.06km
  • Teren 6.00km
  • Czas 00:34
  • VAVG 15.99km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 19 lutego 2014 | dodano: 20.02.2014

Najpierw w kierunku Folusza, gdzie spotkałem Mateusza i mu potowarzyszyłem chwilkę w treningu biegowym, a później zobaczyć nad Popielewskie.



Skarpa Wierzbiczany - kręcenie klipu video

  • DST 24.48km
  • Teren 16.00km
  • Czas 01:21
  • VAVG 18.13km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 15 lutego 2014 | dodano: 15.02.2014

Miałem dzisiaj przejechać się pokibicować na Bieg Trzech jezior, ale niestety poranny powrót z pracy spowodował że nie wyrobiłem się, więc z braku pomysłu, gdzie w tą wietrzną pogodę jechać wymyśliłem że pojadę pobawić się kamerą na skarpę nad Jeziorem Wierzbiczany.
Z całej zabawy kamerą powstał krótki klip video i parę ujęć zdjęciowych:


Na skarpie nad Jeziorem Wierzbiczany




Klip video do obejrzenia tutaj (włącz jakość HD):


Powrót do domu przez Brzozówiec. Koło złomowiska trafiłem na wybieg na którym wypoczywały zwierzęta, których nie potrafię zidentyfikować. Ktoś wie co to za zwierzaki?


Na polach zaczynają już koncertować żurawie



Miasto... test nowego gadżetu - kamery Mobius ActionCam

  • DST 4.50km
  • Teren 2.00km
  • Czas 00:15
  • VAVG 18.00km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 14 lutego 2014 | dodano: 14.02.2014

Wybrałem się na krótką przejażdżkę, aby przetestować chińską, myśl techniczną - kamerę Mobius ActionCam.
Kamera wielkości pudełka zapałek, nagrywa 30 lub 60 fps w HD i Full HD, robi zdjęcia, time-lapse, wykrywa ruch, szeroki kąt widzenia i jeszcze ma inne opcje których nie odkryłem. Cenę ma bardzo przystępną bo 69$ z darmową wysyłką z Chin, która również mnie zaskoczyła, gdyż kamerę dostarczono mi z Singapuru w ciągu 8 dni.
Kamera Mobius ActionCam

Pogoda niezbyt korzystna gdyż pochmurnie i zaczęło kropić, ale mimo tego jakość obrazu video powaliła mnie z nóg. Video statyczne jest bardzo ostre i wyraźne. Ruchomy obraz też bardzo dobrze się prezentuje - w porównaniu do video z aparatu Canon SX160 i pozostałych kamer sportowych które posiadałem to jest przepaść. Do tego pliki zajmują mało miejsca - kompresowane są kodekiem H.264. Zdjęcia również super wychodzą i dźwięk też jest całkiem dobrze przechwytywany. Jednym słowem SUPER sprawa.



2x Trzuskołoń, Bieślin... z Anetką

  • DST 52.72km
  • Teren 15.00km
  • Czas 03:04
  • VAVG 17.19km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 12 lutego 2014 | dodano: 12.02.2014
Uczestnicy

Najpierw do Trzuskołonia przechwycić Anetkę, następnie w miłym towarzystwie do Trzemeszna na herbatkę, a potem odstawić Anetkę za las do Trzuskołonia, okrężną drogą przez Bieślin.