Maj, 2017
Dystans całkowity: | 753.90 km (w terenie 109.00 km; 14.46%) |
Czas w ruchu: | 40:53 |
Średnia prędkość: | 18.44 km/h |
Liczba aktywności: | 17 |
Średnio na aktywność: | 44.35 km i 2h 24m |
Więcej statystyk |
Dookoła miasta
-
DST
39.30km
-
Teren
5.00km
-
Czas
02:28
-
VAVG
15.93km/h
-
Sprzęt Leader Fox Evolution
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miasto
-
DST
16.90km
-
Teren
4.00km
-
Czas
00:55
-
VAVG
18.44km/h
-
Sprzęt Leader Fox Evolution
-
Aktywność Jazda na rowerze
Objazd serwisówek S5 - Piekary, Pyszczyn
-
DST
35.70km
-
Teren
8.00km
-
Czas
02:17
-
VAVG
15.64km/h
-
Sprzęt Leader Fox Evolution
-
Aktywność Jazda na rowerze
Widok ze Wzgórza Lecha.
Na drogi biegnące przy S5 wjeżdżam od strony Piekar
Czołg na S5
Na węźle Kłecko odbijam na Oborę i tam boczną drogą dojeżdżam ponownie do S5 - okazało się że do mostu na Zdziechowe da się dojechać z prawej strony S5 - drogi polnej nie było na mapie.
Dalej pojechałem na Pyszczynek zobaczyć pod most S5 nad Strugą Gnieźnieńską - tutaj okazało się że na mapach też są braki (już uzupełniłem), gdyż serwisówką można przejechać na drugą stronę Strugi. Niestety za dużo tam kręcić się nie chciałem bo pod mostem jest parking sprzętu budowlanego wykorzystywanego przy budowie S5.
Kawałek dalej w skarpie S5 zauważyłem dziwną rzecz - czyżby wody gruntowe wybijały ze skarpy?
Dojechałem do drogi na Krzyszczewo i pojechałem polną drogą przy torach na most kolejowy nad czarną rzeką - Strugą Gnieźnieńską - nie jest zbyt efektowny.
Objechałem Krzyszczewo i zjechałem jeszcze nad jezioro w Pyszczynie przekonać się czy woda w nim też jest tak okropnie czarna i śmierdząca jak w Strudze Gnieźnieńskiej. Woda w jeziorze jest niestety kiepskiej jakości, ale zdziwiłem się bardzo bo okazało się że Struga nie wpływa do jeziora tylko przepływa metr obok - od jeziora dzieli ją tylko nasyp.
miasto G
-
DST
22.90km
-
Teren
6.00km
-
Czas
01:21
-
VAVG
16.96km/h
-
Sprzęt Leader Fox Evolution
-
Aktywność Jazda na rowerze
Głęboczek starą DK5
-
DST
46.20km
-
Teren
6.00km
-
Czas
02:50
-
VAVG
16.31km/h
-
Sprzęt Leader Fox Evolution
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pod upierdliwy wmordewind ruszyłem starą drogą krajową numer 5 na Głęboczek, sprawdzając dojazd przez wieś Winiary.
Gdy prawie cały ruch poszedł na S5, jazda starą DK5 to czysta przyjemność - ruch prawie zerowy.
Droga ekspresowa S5 widziana z mostu przed Modliszewem
Most nad rzeczką bez nazwy przed węzłem Mieleszyn.
Zanim wjechałem na Głęboczek, pojechałem zobaczyć kawałek dalej jak wygląda teren nad Wełną po zburzeniu mostu. Drogę zagradza wysoki kopiec, a za kopcem jest tak...
Rzeka Wełna w tym miejscu została uregulowana i zniknął niski przepust dzięki czemu kajakarze mogą spokojnie płynąć bez przenoszenia kajaków
Tego chyba nie było - podziemny przejazd pod DK5, który prowadzi do mostu drogi S5 nad rzeką Wełną.
Na Głęboczku chwila relaksu i następnie pojechałem jeszcze w las zobaczyć czy pojawiła się już kładka nad rzeką Wełną, która umożliwia powrót przez Dębówiec - niestety kładki nadal brak. Pojechałem jeszcze w kierunku Jeziora Ławiczno, gdzie podobno leży jakieś zwalone drzewo przez które można przejść na drugą stronę rzeki Wełny - drzewo znalazłem, jednak przejście na drugą stronę bardzo mocno ryzykowne i nawet nie czyniłem prób tylko został powrót tą samą drogą - ale z przyjemnym, silnym wiatrem w plecy.
miasto G
-
DST
12.40km
-
Teren
2.00km
-
Czas
00:47
-
VAVG
15.83km/h
-
Sprzęt Leader Fox Evolution
-
Aktywność Jazda na rowerze
Gołąbki, do Gn
-
DST
49.30km
-
Teren
4.00km
-
Czas
02:26
-
VAVG
20.26km/h
-
Sprzęt Leader Fox Evolution
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do południa z bratem na Gołąbki, gdzie zacząłem tegoroczny letni sezon kąpielowy. Późno w tym roku, ale aura była niesprzyjająca. Woda bardzo przyjemna.
Z Gołąbek do Trzem, przez Kozłowo pod upierdliwy wmordewind i później na Gniezno.
Trzem, Duszno
-
DST
38.20km
-
Teren
8.00km
-
Czas
02:00
-
VAVG
19.10km/h
-
Sprzęt Leader Fox Evolution
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po obiedzie do Trzemeszna i dalej do Duszna... ale na wieżę nie chciało mi się jechać.
Punkt widokowy na Jezioro Malicz - widać zmiany - znikły chaszcze, a pojawiło się pole :P
"Czarna puma" na Wale Wydartowskim ;)
Kleczew
-
DST
146.10km
-
Teren
8.00km
-
Czas
07:22
-
VAVG
19.83km/h
-
Sprzęt Leader Fox Evolution
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z Anetką postanowiliśmy zrobić dziś dłuższą trasę - padło na wypad do Kleczewa.
Dojazd przez Powidz Osiedle, Giewartów, przyjemną drogą do Ostrowitego, Jabłonkę i objeżdżając rekultywowaną odkrywkę dotarliśmy do Kleczewa. Nad zalewaną kleczewską odkrywkę udało nam się dopiero dotrzeć od strony ulicy Poznańskiej w Kleczewie.
Z objazdu dookoła, z daleka zbiornik nie robił zbytnio wrażenia, ale jak zjechaliśmy w dół i stanęliśmy na skarpie to padło WOOOOW.
Woda w kolorze brudnego turkusu, skarpa na dobre 10-15 metrów wysokości z głębokimi wyżłobieniami od spływającej wody i całkiem spora powierzchnia zbiornika robi dosyć duże wrażenie.
Na zdjęciach skarpa nie robi wrażenia, bo wygląda na wypłaszczoną... ale jak zejdzie się na dół to wygląda tak.
W Kleczewie zrobiliśmy przerwę na posiłek, zrobiliśmy jeszcze objazd miasta (szkoda że na wjazd na hałdę nie starczyło już czasu) i pognaliśmy dalej w kierunku Kaliskiej zobaczyć jak kopalnia pochłania tereny którymi jeszcze nie dawno śmigało się rowerem.
Dawna droga Kaliska - Roztoka już nie istnieje...
Odkrywka Jóźwin IIb w całej okazałości
Taki tam piaskowy prysznic ;)
Następnie przyjemnymi drogami przez Suchary i Budy dojeżdżamy na Tręby Stare nad Jezioro Budzisławskie. Woda jest już całkiem OK - można zaczynać letni sezon kąpielowy. Co martwi to fakt że wody w tym jeziorze jest coraz mniej - teraz okres wysokiej wody, a jej nic nie przybyło przez zimę i wiosnę.
Nad Jeziorem Budzisławskim obok plaży znajduje się wyspa... w sumie to już jest półwysep bo wody brakuje tyle (to wszystko zielone pod nogami powinno znajdować się z 10-20 cm pod wodą) że gdyby nie błoto po mulistym dnie to można tam byłoby dojść suchą stopą.
W drodze powrotnej zajechaliśmy jeszcze do Powidza zrobić sobie wieczorny piknik na jedzenie. Przy okazji mieliśmy okazję oglądać bardzo niski przelot śmigłowca. Swoją drogą Powidz zrobił się teraz bardzo egzotyczny - na ulicach, boiskach, bulwarach spotkaliśmy więcej Afroamerykanów niż białych ;) Nawet dwie jeżdżące budy z fast foodami stanęły na przeciw wjazdu do bazy wojskowej.
I tym sposobem padła pierwsza setka w tym roku.
Do Trz i z powrotem
-
DST
40.80km
-
Teren
6.00km
-
Czas
02:02
-
VAVG
20.07km/h
-
Sprzęt Leader Fox Evolution
-
Aktywność Jazda na rowerze