sebekfireman prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowy fotoblog Sebka

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2009

Dystans całkowity:1153.12 km (w terenie 261.00 km; 22.63%)
Czas w ruchu:52:38
Średnia prędkość:21.91 km/h
Maksymalna prędkość:62.00 km/h
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:50.14 km i 2h 17m
Więcej statystyk

Do pracy

  • DST 20.60km
  • Teren 3.00km
  • Czas 00:50
  • VAVG 24.72km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 15 września 2009 | dodano: 15.09.2009



Gniezno

  • DST 40.05km
  • Teren 6.00km
  • Czas 01:47
  • VAVG 22.46km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 13 września 2009 | dodano: 13.09.2009

Do Gniezna do pracy -> wyjazd na sędziowanie zawodów pożarniczych do Słupcy. Powrót do domu w ciemnościach.



Z pracy / Kamieniołomy Piechcin

  • DST 124.26km
  • Teren 24.00km
  • Czas 05:35
  • VAVG 22.26km/h
  • VMAX 61.00km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 12 września 2009 | dodano: 14.09.2009

Rano powrót z pracy, szybkie doprowadzenie roweru do ładu po wczorajszym deszczu, śniadanie, spakowanie się i o 9:30 razem z Orłem i Mogilniakiem pojechaliśmy na kamieniołomy cementowni Kujawy - Lafarge Cement do Piechcina.



Na pierwszy ogień poszedł zalany kamieniołom... widoki prawie jak na zagranicznych wczasach ;)


Woda czysta... jestem zły że znowu nie zabrałem gaci i butów do kąpieli...


a byłby piękny skok z tej skały :)




Po "wczasach na Chorwacji" przenieśliśmy się na najgłębszy kamieniołom...




w otchłań którego trochę zjechaliśmy po drodze trafiając na fajne skałki do wspinania :)


O jak tu fajnie :) Ale wystarczy chwila nieuwagi i...


można zlecieć na dół ;)


Z najgłębszego kamieniołomu przenieśliśmy się na kolejną dziurę, gdzie można było przez chwilę wcielić się w rolę Syzyfa... albo raczej w boga, który ten kamień Syzyfowi zrzuca na dół ;)


Kolejną atrakcją była wspinaczka rowerami na kilkudziesięciometrową hałdę z której roztaczały się bardzo ładne widoki na kamieniołomy i cementownię.


Na horyzoncie pięknie odznacza się Jabłowska Góra, na której byłem tydzień temu (zobacz)


W drodze powrotnej trzeba było uzupełnić rezerwy energetyczne - niestety Mamrotów nie było ;) Jakieś tam podobieństwa widać? :P


W Wiecanowie opuścił nas Mogilniak, a my z Orłem zawitaliśmy jeszcze na mogileńską barkę wciągnąć hamburgera.

Do domu wracaliśmy przez punkt widokowy w Dusznie. Dzisiaj widoczność była niesamowita i pierwszy raz udało mi się dojrzeć bazylikę w Licheniu. Tu na zdjęciu akurat są kominy konińskich elektrownii.



Zobacz -> Fotorelacja Orła
Zobacz -> Fotorelacja Mogilniaka


Kategoria Inne ciekawe

Do pracy (w deszczu)

  • DST 20.50km
  • Teren 3.00km
  • Czas 00:55
  • VAVG 22.36km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 11 września 2009 | dodano: 11.09.2009

Do pracy - na początku delikatna mżawka, a później rozpadało się na całego. Uświniony na maxa - w szatni wszystko pływa ;)



Gołąbki, Gąsawka, Wieniec

  • DST 54.81km
  • Teren 15.00km
  • Czas 02:42
  • VAVG 20.30km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 10 września 2009 | dodano: 10.09.2009

Dzisiejszy dzień był dniem spotkań. Najpierw na Gołąbki poplażować i popływać. Tam mnie zagadał pewien chłopak na rowerze, pytając się czy to czasami nie ja umieściłem film na YouTubie z wyjazdu nad Morze Bałtyckie - okazało się że jest to brat mojej koleżanki z klasy LO, oraz znajomy Mogilniaka. Pogadaliśmy trochę i cały spokój plażowania zakłóciły służby mundurowe (Straż Pożarna, Policja, Straż Leśna), które na plaży miały posiłek regeneracyjny po ćwiczeniach (przyjechali kumple z pracy, mój szef i nawet na Wichera trafiłem, ale nie był rowerem tylko akurat na służbie). Za duży harmider tam się zaczął robić więc przejechałem się z Szymonem do Gąsawki i dalej na Wieniec, gdzie się rozjechaliśmy. W Palędziu natknąłem się na Andrzeja śmigającego na rowerze, pogadaliśmy chwilę i trzeba było jechać dalej. W Trzemesznie wpadłem na obiad do pizzeri i wychodząc z niej trafiłem na Mogilniaka wracającego z pracy. Przejechaliśmy razem przez miasto i skręciłem do domu. Wchodząc do domu dostałem SMSa od koleżanki że przejechałem koło niej nie zauważając jej, więc w tył zwrot i pojechałem odprowadzić Justynę do domu.

Gdzieś na Wale Wydartowskim



Dookoła miasta

  • DST 9.99km
  • Teren 3.00km
  • Czas 00:35
  • VAVG 17.13km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 9 września 2009 | dodano: 09.09.2009

Co za liczbowy zbieg okoliczności 09.09.2009 zrobiłem 9,99 km :)



Gołąbki

Wtorek, 8 września 2009 | dodano: 08.09.2009

Na Gołąbki z bracholem.

Ciekawe jak długo jeszcze będzie dało się popływać - mam nadzieję że co najmniej do końca września.


Molestowanie zwierzaczków w macro






A na koniec w ramach podziękowań za sesje foto smyranie języczkiem ;)



Przyjezierze, kopalnia Złotków

  • DST 122.77km
  • Teren 35.00km
  • Czas 05:15
  • VAVG 23.38km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 7 września 2009 | dodano: 07.09.2009

Przed obiadem do Przyjezierza, skansen w Mrówkach i dalej przez Wilczyn (swoją drogą nie miałem pojęcia że to takie "duże" miasto - mają nawet sklep rowerowy) do kopalni węgla w Złotkowie.
Po obiedzie wypad popływać w jeziorze na Gołąbkach - pogoda tak piękna aż wracać się nie chciało, na dodatek sam na plaży byłem - cisza, spokój i bezwietrznie - tak to można wypoczywać ;)

Przyjezierze... ale pustki.


W Przyjezierzu wody coraz mniej - i jak tu taki zakaz można teraz złamać? Jeszcze 2 lata temu woda obejmowała 1/3 minimola, teraz całe molo stoi w piasku.


No to siup do wody... ale gdzie ta woda?


Chyba ekipie znakującej szlaki zapomniało się oznakować całego łącznika z Przyjezierza.


Oprócz znakowanych szlaków rowerowych powstały gdzieniegdzie takie ładne miejsca postojowe.


Szczyt bezczelności. Nie dość że naśmiecone przy samej drodze to jeszcze pod tablicą zakazującą wyrzucania śmieci.


Kopalnie odkrywkową węgla brunatnego w Złotkowie powoli zasypują




W oddali błyszczą się kopuły bazyliki licheńskiej.


Hehe - 40 metrów mi zabrakło aby pojawić się w rowerowych przechwałkach z najdłuższym dystansem dzisiejszego dnia ;)



Dookoła miasta

  • DST 13.32km
  • Teren 6.00km
  • Czas 00:43
  • VAVG 18.59km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 6 września 2009 | dodano: 06.09.2009



Jabłowska Góra

  • DST 129.52km
  • Teren 10.00km
  • Czas 05:58
  • VAVG 21.71km/h
  • VMAX 62.00km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 4 września 2009 | dodano: 04.09.2009

Wypad z Orłem na Jabłowskie Góry (152 m npm) - morenowe wzniesienia położone pomiędzy Łabiszynem a Żninem, druga kulminacja Pałuk.

Trasa: Trzemeszno - Gościeszyn - Biskupin - Wenecja - Żnin - Chomętowo - Jabłówko - Jabłowska Góra - Lubostroń - Pturek - Murczyn - Białożewin - Gąsawka - Gołąbki - Grabowo - Trzemeszno

Ucieczka z lochów Diabła Weneckiego


Skate Park w Żninie


Próbuję zrobić front flip'a ;)


Nad Jeziorem Żnińskim Dużym


Jest i nasz cel na horyzoncie - Jabłowska Góra.


Na szczycie trzeba było trochę pomałpować i przeszkoda pokonana


Ojojojoj... jak tutaj wysoko...


ale za to widoki całkiem przyjemne :)




Kilka chwil wcześniej stojąc poniżej wieży usłyszeliśmy jakieś dziwne hałasy przy płocie - patrzymy... a to biedna sarna kamikaze. Bidulka o mało co się nie zabiła próbując się wydostać za ogrodzenie - na szczęście nie musieliśmy jej stamtąd wyciągać bo w pewnym momencie się rozpędziła i trafiła prosto w dziurę w płocie i pognała w las.


Jak się wjechało na górę to i trzeba z niej zjechać - Vmax niestety tylko 62 km/h (ten film nie jest z dnia dzisiejszego - zjazd nagrywałem jak byłem na tej górze 3 lata temu)


Przed pałacem w Lubostroniu


Na wieszanie bombek to chyba jeszcze za wcześnie ;)


Wierzby w lubostrońskim parku


Uzupełnianie kcal przed wiejskim sklepem. Dosiadł się do nas później jakiś tubylec i zaczął nam opowiadać gdzie w okolicy są fajne kobitki na plaży i popierał że dbamy o kondycję i jeździmy na rowerze bo później kobiecie będziemy w stanie dogodzić ;)