Rogowo

Do Rogowa walcząc z wmordewindem i sprawdzając drogę przez dawny las (zniszczony przez wichurę) na Nowaszycach.



Kowalik


Zawilce już pięknie zakwitły...


Dalej przez Kowalewo, Rzym dojechałem do Rogowa - obraz gołych terenów po lesie przed Rogowem sprawiał przygnębiające wrażenie.

Czaple już opanowały swoje gniazda w lasku.


Z Rogowa jechałem krajówką przyglądając się budowie drogi ekspresowej S5.


Fragment od Cotonia do granicy województwa odbywa się już jedną stroną ekspresówki - stara krajówka jest już nieprzejezdna

Miasto \ miasto

Do południa na rower objechać miasto tu i tam.


Podjechałem na Wrzesińską zobaczyć otwarcie sezonu motocyklowego 2019 - trochę się ludzi zjechało, ale tak bez szału bo wszyscy pokryci na terenie "koszar" i podobno nie było nawet grupowego przejazdu.


Zawitałem też na nowo wybudowaną stację kolejki wąskotorowej - ciekawe czy coś z tego będzie, czy kasa wyrzucona w błoto.
Tu ma być początek trasy w kierunku Powidza?


Zawitałem też na budowę "poszerzania" mostu... jestem pełen podziwu jak idzie im robota - jeden z dwóch mostów już poszerzony. Nadal jednak nie rozwikłałem zagadki w jaki sposób wykonali oni to poszerzenie nie zamykając ruchu kolejowego.

Żydowo, nowy kask

Runda przez Żydowo przetestować nowy kask zakupiony na Aliexpress.
Z zakupu jestem zadowolony - kask lekki, wygodny, ma duże otwory oddychające, siatkę przeciw owadom, lampkę tylną oraz ściągany daszek. W promocji można było go zakupić za 38-42 zł z darmową przesyłką. Normalna cena jest trochę wyższa (dla zainteresowanych LINK )

Miasto

Zimnica jak diabli. Po 5 km jazdy stwierdziłem że przy tym północnym wietrze nie uda się rozgrzać i zmarznięty wróciłem do domu.

Trzemeszno

W odwiedziny do Trzemeszna przez Kujawki i Święte. Powrót przy zachodzie słońca przez Strzyżewo Paczkowe.

Morasko, Szachty

Wpakowałem rower w "Jadźkę" i pojechałem do Poznania, gdzie czekała na mnie Kamila, która robiła dzisiaj za rowerowego przewodnika - zawitałem w końcu w Rezerwacie Meteorytów Morasko. Wiosenne ciepło spowodowało że na rowery wyszły dzisiaj tłumy Poznaniaków.

Najpierw odwiedziliśmy punkt widokowy na Morenowej, który robi bardzo pozytywne wrażenie, chociaż nie ma tam żadnej infrastruktury... widok jednak jest super.



Następnie zjechaliśmy do Rezerwatu Meteorytów Morasko. Rezerwat szału nie robi - ot takie zwykłe oczka w lesie. Lepsze mam w lasach na Brzozówcu - może tam też spadły fragmenty meteorytu? :P


Następnie czekało nas przebijanie się (chodnikami, ścieżkami rowerowymi) przez Poznań w rejon Lubonia, gdzie znajduje się zespół glinianek - Szachty (Grigor i Ania - wasza fotorelacja sprawiła że tu dzisiaj zajechałem).
Miejsce bardzo fajne - jest wieża widokowa i labirynty asfaltowych ścieżek rowerowo/pieszych między stawami.




Niestety robiło się już późno, słońce zbliżało się ku zachodowi, więc nie było czasu na zjechanie wszystkich tamtejszych ścieżek. Zrobiliśmy jeszcze rundę po wzgórzu Jana Pawła II w Luboniu i trzeba było wracać w miejsce gdzie zostawiłem auto.

Miasto

Szczytniki Duchowne

Miasto, Vexol

Runda po mieście.
W końcu wróciłem do mojego najlepszego smaru do łańcucha rowerowego... zapas na 20 lat za 12 zł :D
Vexol jednak ma w sobie odpowiednią gęstość - poprzednie smary tego typu (do pił) okazywały się zbyt bardzo rozwodnione.

Pyszczyn