Marzec, 2014
Dystans całkowity: | 777.84 km (w terenie 195.30 km; 25.11%) |
Czas w ruchu: | 39:07 |
Średnia prędkość: | 19.89 km/h |
Liczba aktywności: | 22 |
Średnio na aktywność: | 35.36 km i 1h 46m |
Więcej statystyk |
Miasto
-
DST
7.27km
-
Teren
0.30km
-
Czas
00:23
-
VAVG
18.97km/h
-
Sprzęt RIP - Accent ElNorte
-
Aktywność Jazda na rowerze
Gołąbki / Miasto
-
DST
35.11km
-
Teren
6.00km
-
Czas
01:36
-
VAVG
21.94km/h
-
Sprzęt RIP - Accent ElNorte
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pobudka wcześnie rano i o 7 zabrałem się za wymianę napędu, opon, kółek i kół. Zeszło mi nad tym ponad 2 godziny, a później wynikły małe problemy co spowodowało dodatkową godzinę pracy. Nie lubię tego całego grzebania - dobrze że to tylko raz do roku trzeba robić...
Tym razem testom poddam podobno najtrwalszy łańcuch na rynku Campagnolo Record C9 - jestem ciekaw czy faktycznie będzie taki mocny - żebym był z niego zadowolony muszę na nim zrobić co najmniej 20000 km.
Po zamontowaniu i doregulowaniu wszystkiego trzeba było się gdzieś przejechać... wybór padł na Gołąbki. Niby ciepło, słońce ładnie świeci, ale wiatr dzisiaj był bardzo nie przyjemny - zimny i dosyć upierdliwy. Na Gołąbkach chwila oddechu na plaży
sesja foto żabci
i do domu.
Późnym popołudniem znowu na rower w odwiedziny do dziadka.
Miasto / Lubiń
-
DST
23.68km
-
Teren
17.00km
-
Czas
01:18
-
VAVG
18.22km/h
-
Sprzęt RIP - Accent ElNorte
-
Aktywność Jazda na rowerze
W południe rundka po mieście.
Późnym popołudniem kolejna przejażdżka, tym razem pokręciłem do Lubinia przez obrzeża Wału Wydartowskiego
W Lubiniu, krótki postój nad jeziorem
Na niebie setki gęsi zmierzających do miejsca przez które będę wracał.
Czemu one codziennie tak ciągną co wieczór w to miejsce?
Przed domem trafiłem na zachodzące słońce - widok standardowy, więc zdjęcia zachodu nie będzie :P
Jeżdżąc dzisiaj na paru zjazdach zamontowałem przy rowerze kamerę Mobiusa, a za niedługo pod testy pójdzie podróbka GoPro z kątem widzenia 170*.
)
Ciekawy powrót z pracy / Zachód słońca Duszno
-
DST
63.19km
-
Teren
29.00km
-
Czas
03:23
-
VAVG
18.68km/h
-
Sprzęt RIP - Accent ElNorte
-
Aktywność Jazda na rowerze
Poranek słoneczny więc postanowiłem sobie wydłużyć powrót z pracy.
Pokręciłem się najpierw po Gnieźnie, a później terenowo przez Wełnicę ruszyłem w kierunku Jankowa.
W Jankowie postanowiłem zeksplorować opuszczony budynek rakarni w którym utylizowano zwierzęta. Pamiętam, że za czasów funkcjonowania tego zakładu wydzielał się z niego przeokropny i mdlący zapach.
Liczyłem na jakieś mocne widoki, w stylu czaszek i kości zwierząt, ale niestety na nic takiego nie natrafiłem.
Po obejściu wszystkich zakamarków pojechałem na plażę w Jankowie Dolnym, gdzie w promieniach słońca postanowiłem zjeść śniadanie.
Podczas pobytu na plaży nadjechali jeźdźcy na koniach, którzy pognali galopem po wodzie.
Zrobiłem jeszcze parę podjazdów po tutejszych górkach i pojechałem do domu.
Późnym popołudniem ponownie na rower - ruszyłem na drugą stronę Wału Wydartowskiego do kuzyna na budowę, zobaczyć jak idzie postęp prac przy budowie domu. Jadąc przez Wał Wydartowski można było się delektować znakomitymi widokami.
Sweet focia na naszą psią klasę ;)
Sarnom również spodobały się dzisiejsze widoki
Drzewo i odległe kominy elektrowni Pątnów
U kuzyna chwilowe gadu-gadu i w drodze powrotnej znowu czekało mnie pokonanie Wału Wydartowskiego, z tym że teraz zatrzymałem się na zachód słońca na wieży widokowej. Na wieżę zawitała również jakaś miejscowa bikerka.
Widok z wieży na gnieźnieńskie kościoły
Miasto / Do pracy przez Niechanowo
-
DST
41.69km
-
Teren
9.00km
-
Czas
01:56
-
VAVG
21.56km/h
-
Sprzęt RIP - Accent ElNorte
-
Aktywność Jazda na rowerze
W południe rundka terenowa po mieście.
Późnym popołudniem akcja kurier. Najpierw jako kurier do Niechanowa ze spinką do łańcucha, która gdzieś zaginęła. Po naprawie Anetka odprowadziła mnie kawałek za Niechanowo i przy pięknych barwach wieczornego nieba udałem się do pracy.
Skorzęcin... z Anetką
-
DST
74.98km
-
Teren
8.00km
-
Czas
04:07
-
VAVG
18.21km/h
-
Sprzęt RIP - Accent ElNorte
-
Aktywność Jazda na rowerze
Najpierw w kierunku Krzyżówki po Anetkę, potem powrót do Trzemeszna, gdzie w pit-stopie przeprowadziłem tuning Śmigłowozu :P
Po "robocie" można było udać się do Skorzęcina, przez Ostrowite.
W Skorzęcinie dzisiaj tłumy ludzi jak na "zimę". Usiedliśmy sobie na ławce z widokiem na jezioro i w promieniach słońca oddaliśmy się konsumpcji specjałów z sakwy.
Powrót przez Witkowo, gdzie miała się odbyć konsumpcja podróbki "cziken kejefsi", ale niestety na wejściu zastaliśmy tylko zamknięte drzwi i kartkę "Zaraz wracam". W ciągu 10 minut nikt nie wrócił, więc pojechaliśmy na pizzę.
Do Niechanowa jechaliśmy przy pięknym widoku na zachód słońca
Do pracy / Z pracy
-
DST
38.77km
-
Teren
6.00km
-
Czas
01:50
-
VAVG
21.15km/h
-
Sprzęt RIP - Accent ElNorte
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano do pracy o wschodzie słońca.
Parę godzin po zachodzie słońca z pracy do domu.
Miasto
-
DST
10.01km
-
Teren
5.00km
-
Czas
00:33
-
VAVG
18.20km/h
-
Sprzęt RIP - Accent ElNorte
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy, z pracy
-
DST
39.44km
-
Teren
6.00km
-
Czas
01:49
-
VAVG
21.71km/h
-
Sprzęt RIP - Accent ElNorte
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miasto / miasto - montaż nowego amortyzatora
-
DST
11.08km
-
Teren
2.00km
-
Czas
00:34
-
VAVG
19.55km/h
-
Sprzęt RIP - Accent ElNorte
-
Aktywność Jazda na rowerze
Od rana robota paliła się w rękach. Najpierw pod nóż poszedł nowy amortyzator Suntour XCR LO 2012 100 mm, który na montaż czekał już prawie rok czasu. Trzeba było skrócić rurę sterową...
Później pojechałem do dziadka umyć rower, który wody do mycia nie widział aż od czerwca.
Po opłukaniu roweru z błota i innych zabrudzeń, suszenie w czasie przejażdżki po mieście.
Po obiedzie zabrałem się za wymianę amortyzatora... stary jest jeszcze dobry, ale standardowo co 3 lata wymieniam.
Stary XCR pracował bezawaryjnie przez 23500 km i po tym czasie pierwszy raz do niego zajrzałem - w środku okazało się że było trochę wody, piachu i golenie gdzieniegdzie się powycierały. Wytarłem wszystko do sucha, nałożyłem nowego smaru i złożyłem - pójdzie na sprzedaż i będzie jeszcze dobrze służył nowemu nabywcy.
Montaż nowego amortyzatora poszedł całkiem szybko i już o 19 mogłem wyjeżdżać testować sprzęt. Oprócz amora, testowałem nową pozycję na rowerze, gdyż zostawiłem dłuższą rurę sterową i podniosłem kierownicę o 1,5 cm wyżej niż miałem.
Z efektów pracy jestem bardzo zadowolony - amortyzator pracuje pięknie i nowa pozycja jest znacznie wygodniejsza od poprzedniej.