Sierpień, 2012
Dystans całkowity: | 916.44 km (w terenie 207.50 km; 22.64%) |
Czas w ruchu: | 45:55 |
Średnia prędkość: | 19.96 km/h |
Liczba aktywności: | 22 |
Średnio na aktywność: | 41.66 km i 2h 05m |
Więcej statystyk |
Kujawki... z Anetką
-
DST
60.23km
-
Teren
20.00km
-
Czas
03:40
-
VAVG
16.43km/h
-
Sprzęt RIP - Accent ElNorte
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z pracy / Niechanowo, Cielimowo... z Anetką
-
DST
73.45km
-
Teren
8.00km
-
Czas
03:28
-
VAVG
21.19km/h
-
Sprzęt RIP - Accent ElNorte
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano powrót z pracy przez Krzyżówkę.
Po południu zmieniłem środek transportu na ponton i popływałem 4 godziny po Jeziorze Popielewskim.
Pod wieczór znowu na rower i do Niechanowa. Tam spotkanie zAnetką i razem do Cielimowa na hamburgera.
Powrót do Niechanowa i dalej już samotny powrót w nocy do domu.
Do pracy
-
DST
19.18km
-
Teren
3.00km
-
Czas
00:53
-
VAVG
21.71km/h
-
Sprzęt RIP - Accent ElNorte
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z pracy / Miasto
-
DST
28.22km
-
Teren
9.00km
-
Czas
01:23
-
VAVG
20.40km/h
-
Sprzęt RIP - Accent ElNorte
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano powrót z pracy walcząc z zimnym wmordewindem.
W południe rundka po mieście... przy okazji nagrałem parę ujęć z ulubionych, szybkich terenowych odcinków (aby była lepsza jakość trzeba przełączyć ręcznie na HD).
_
Do pracy
-
DST
18.66km
-
Teren
3.00km
-
Czas
00:52
-
VAVG
21.53km/h
-
Sprzęt RIP - Accent ElNorte
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zieleń / miasto
-
DST
14.18km
-
Teren
2.00km
-
Czas
00:42
-
VAVG
20.26km/h
-
Sprzęt RIP - Accent ElNorte
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do południa do ciotki walczyć z szerszeniami.
Po południu w mżawce po mieście test nowej sakwy na wycieczki jednodniowe (sakwa na Allegro do kupienia za 35 zł, materiał Codura, lekka, 17 litrów pojemności, zaczepiana do bagażnika na stalowe haki)
Skorzęcin
-
DST
37.22km
-
Teren
20.00km
-
Czas
02:02
-
VAVG
18.30km/h
-
Sprzęt RIP - Accent ElNorte
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do Skorzęcina na loda włoskiego, chociaż nie wiem po co go jadłem bo później mi zimno było w drodze powrotnej :P
Powrót z głową w chmurach, które jakieś takie przyciągające wzrok dziś były
Krótki postój nad jeziorkiem "no name"
Najpierw jeżyny w lesie, później mirabelki... powrót był bardzo smakowity.
Na wschód słońca... z Mateuszem / Dookoła miasta N... z Mateuszem
-
DST
20.05km
-
Teren
7.00km
-
Czas
01:05
-
VAVG
18.51km/h
-
Sprzęt RIP - Accent ElNorte
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczesnym rankiem w towarzystwie Mateusza wyjazd nad Jezioro Malicz na polowanie na "wstające" słońce.
Broń uszykowana i naładowana - czekamy na "zwierza" (fot. Mateusz)
Przy okazji kilka strzałów w powietrze
Sknerus McKwacz pławiący się z złocie
Po kilkunastu minutach oczekiwań, pojawiła się "zwierzyna"
Mateusz szykuje się do strzału
Narobiliśmy za dużo hałasu i "zwierz" schował się za chmury.
Nowe klocki hamulcowe "spowalniacze"
Kilka dodatkowych zdjęć oraz 40 minut w time-lapse ze wschodu słońca można obejrzeć na poniższym klipie video (jakość HD)
Nocą ponownie na rower w towarzystwie Mateusza - objazd dookoła miasta.
Z pracy... z Micorem / Gołąbki - ucieczka przed burzą
-
DST
49.75km
-
Teren
7.00km
-
Czas
02:25
-
VAVG
20.59km/h
-
Sprzęt RIP - Accent ElNorte
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano powrót z pracy w towarzystwie Micora.
Po południu zrelaksować się na Gołąbki. Po drodze w Ławkach spotkałem kota, który spał na stojąco na środku ulicy - próbowałem go obudzić, ale mnie zlał (w drodze powrotnej nadal spał na stojąco, ale tym razem na poboczu).
Po dojechaniu nad jezioro nie zanurzałem się do wody, gdyż zaczęły pojawiać się chmury burzowe i grzmiało. Po kilkunastu minutach zaczęło robić się nieciekawie, więc postanowiłem wracać do domu.
Po wyjeździe z lasu okazało się że na zachodzie pada i walą pioruny... idzie to chyba wszystko w moim kierunku
Za Ławkami dopadł mnie deszcz... w sumie to był bardzo przyjemny i nie padało zbyt mocno. Raz po raz pogrzmiało i w oddali mogłem podziwiać piękne ale niebezpieczne wyładowania atmosferyczne. Jechało się przyjemnie, bez strachu gdyż byłem pewien że w środek "piekła" nie trafię.
Po powrocie do Trzemeszna, słyszę jak wozy strażackie gdzieś jadą... po paru telefonach okazało się że nad Gnieznem przeszła wielka ulewa, która pozalewała ulice i spowodowała zawalenie się dachu w części magazynowej galerii handlowej.
Na mapach radarowych widać że na Gołąbkach też solidnie popadało - widać wyczułem dobry moment na zwinięcie się.
Dzień kończy się pogodnie, ładnym zachodem słońca.
Do pracy
-
DST
19.15km
-
Teren
3.00km
-
Czas
00:51
-
VAVG
22.53km/h
-
Sprzęt RIP - Accent ElNorte
-
Aktywność Jazda na rowerze