Bałkany - Medjugorje-Mostar (Bośnia i Hercegowina) - dzień 10,11,12/12
-
DST
65.89km
-
Teren
1.00km
-
Czas
03:19
-
VAVG
19.87km/h
-
VMAX
70.50km/h
-
Sprzęt RIP - Accent ElNorte
-
Aktywność Jazda na rowerze
Bałkany - Medjugorje-Mostar (Bośnia i Hercegowina) - dzień 10/12
Na początek dnia odwiedzamy Medjugorje - miejsce objawień Matki Bożej.
Kolejną miejscowością gdzie zatrzymujemy się dłużej jest Pocitelj, gdzie znajduje się jeden z najlepiej zachowanych zespołów urbanistycznych z okresu dominacji tureckiej na terytorium Bośni i Hercegowiny. Swoją kryjówkę mieli tutaj też piraci.
Zdobywamy wieżę, skąd roztaczają się przyjemne widoki.
Z Pocitejl dołącza do naszej grupy nowy towarzysz - pies, młody lablador, który towarzyszy nam dobre kilka kilometrów.
Później przez wiele kilometrów jazda po niewielkich pagórkach, aż docieramy tutaj... trzeba zjechać na sam dół. Wiatr pomaga rozwinąć niezłą prędkość - ponad 70 km/h.
Po zjechaniu na dół, czeka nas jazda po równinie. W pewnym miejscu trafiam na modliszkę, która przechodziła przez drogę.
Docieramy do Blagaj, gdzie znajduje się klasztor derwiszów, oraz potężne źródło rzeki Buny, uważane za największe w Europie
Docieramy już do celu naszej wycieczki - Mostaru, gdzie mamy nocleg w centrum. W międzyczasie udajemy się na kąpiel w rzece Neretvie u podnóża Starego Mostu. W czasie kąpieli mamy niebywałą okazję podziwiać skok do wody z mostu miejscowego tubylca
To już koniec rowerowania po Bałkanach. Na koniec jeszcze wspólna fota (fot. M.Rak)
Dzień kończymy spacerem po Starym Mieście oraz imprezką pożegnalną na tarasie hotelu z widokiem na Stare Miasto, która kończy się po 3:30.
Bałkany - powrót do domu - dzień 11/12
Od rana jeszcze spacerek po Mostarze - dobrze że dziś bez rowera, gdyż duchota jest okropna - zanosi się na zmianę pogody. O 12:30 mamy już załadowane wszystkie bagaże i rowery do autokaru i ruszamy w długą podróż do domu przez Chorwację, Węgry i Słowację.
Bałkany - powrót do domu - dzień 12/12
O symbolicznej godzinie 4:44 wjeżdżamy do Polski, a o 10 wysiadamy z autokaru w Katowicach i zmieniamy środek transportu na pociąg. Po godzinie 21 (33 godziny w podróży) melduję się w domu.
Na koniec zapraszam do obejrzenia krótkiego klipu video z wyjazdu (jakość HD)
_
Kategoria Bałkany 2012, Zagranica
komentarze
Na stronie cyklotrampu jest mój opis z tamtego wyjazdu.