sebekfireman prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowy fotoblog Sebka

Hiszpania ( Costa Blanca ) - dzień 5/11

  • DST 40.00km
  • Teren 0.20km
  • Czas 03:20
  • VAVG 12.00km/h
  • Podjazdy 650m
  • Sprzęt niemoj
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 6 marca 2012 | dodano: 18.03.2012

Hiszapnia - Costa Blanca 2012 - dzień 5/11

Jako że to nasz ostatni cały dzień w Calpe postanowiłem go spędzić po swojemu i odwiedzić parę miejsc, które wypatrzyłem na Google Earth.
Z samego rana, przed wschodem ruszyłem na piechotę ponownie na skałę Penon de Ifach zobaczyć wschód słońca.


Niestety ze wschodu słońca nic nie wyszło, gdyż akurat tam gdzie miało wzejść słońce pojawiły się chumry, ale później już było OK. Śniadanie przy takich widokach smakuje wyśmienicie. Okazało się że na szczycie nie byłem sam, gdyż oprócz mew siedzą tutaj wychudzone koty :P


Po zejściu na dół ze skały grupa pojechała już swoją trasą, a ja ruszyłem najpierw "polansować się" rowerem po deptaku ;)


Następnie postanowiłem odwiedzić klif i spróbować wjechać na widoczną na drugim planie górę.


Żeby dojechać do przedmieści Altei trzeba było przejechać tunelami przez górę. Po drodze minąłem jadącą z przeciwka grupę kolarzy z CCC Polkowice - przemknęli z prędkością światła więc nie widziałem kto tam jechał.


Dotarłem do klifu, którego wypatrzyłem w Google Earth. Zawiedziony trochę byłem że nie dało się podejść bliżej, ale mimo wszystko pionowe ściany robią wrażenie


Następnie postanowiłem wjechać na Morro de Tox. Najpierw wspinaczka rowerem pomiędzy willami, a później czekała mnie ścianka, której chyba nie dałoby się podjechać na kolarce. Asfalt na końcówce był tragicznej jakości więc zostało wprowadzanie roweru na piechotę.


Na górze spotkałem dwóch zawodników Liquigas Cannondale Team, którzy coś mi się pytali o ten podjazd, ale nie bardzo rozumiałem o co im chodzi. Zrobiłem im zdjęcie i chłopaki pognali w dół tym karkołomnym zjazdem na kolarkach. Ja zabrałem się za delektowaniem się widokami, które tutaj były niesamowite.




Zjechałem na plażę do Calpe i walnąłem się na 1,5 godziny na plaży poopalać się.


Później ruszyłem deptakiem u podnóża góry Penon de Ifach


300 metrowa ściana skalna robi od dołu niesamowite wrażenie.


Następnie pokręciłem się po ulicach Calpe, po głównym deptaku i tak minął mi dosyć lajtowo, ale owocnie dzień


Trasa na mapie (przewyższenia 650 m):


_


Kategoria Hiszpania 2012, Zagranica


komentarze
jerzyp1956
| 22:14 poniedziałek, 19 marca 2012 | linkuj Widoki przecudne , tylko można sobie pomarzyć ....
matisliswider
| 19:50 poniedziałek, 19 marca 2012 | linkuj Po prostu : żal dupę ściska :) Tylko zazdrościć :)
pr0zak
| 19:10 poniedziałek, 19 marca 2012 | linkuj Widoki poezja :)
niradhara
| 07:10 poniedziałek, 19 marca 2012 | linkuj Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa, zbyt piękne, żeby móc sensownie skomentować!!!!!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa owduz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]