Hiszpania ( Costa Blanca ) - dzień 5/11
-
DST
40.00km
-
Teren
0.20km
-
Czas
03:20
-
VAVG
12.00km/h
-
Podjazdy
650m
-
Sprzęt niemoj
-
Aktywność Jazda na rowerze
Hiszapnia - Costa Blanca 2012 - dzień 5/11
Jako że to nasz ostatni cały dzień w Calpe postanowiłem go spędzić po swojemu i odwiedzić parę miejsc, które wypatrzyłem na Google Earth.
Z samego rana, przed wschodem ruszyłem na piechotę ponownie na skałę Penon de Ifach zobaczyć wschód słońca.
Niestety ze wschodu słońca nic nie wyszło, gdyż akurat tam gdzie miało wzejść słońce pojawiły się chumry, ale później już było OK. Śniadanie przy takich widokach smakuje wyśmienicie. Okazało się że na szczycie nie byłem sam, gdyż oprócz mew siedzą tutaj wychudzone koty :P
Po zejściu na dół ze skały grupa pojechała już swoją trasą, a ja ruszyłem najpierw "polansować się" rowerem po deptaku ;)
Następnie postanowiłem odwiedzić klif i spróbować wjechać na widoczną na drugim planie górę.
Żeby dojechać do przedmieści Altei trzeba było przejechać tunelami przez górę. Po drodze minąłem jadącą z przeciwka grupę kolarzy z CCC Polkowice - przemknęli z prędkością światła więc nie widziałem kto tam jechał.
Dotarłem do klifu, którego wypatrzyłem w Google Earth. Zawiedziony trochę byłem że nie dało się podejść bliżej, ale mimo wszystko pionowe ściany robią wrażenie
Następnie postanowiłem wjechać na Morro de Tox. Najpierw wspinaczka rowerem pomiędzy willami, a później czekała mnie ścianka, której chyba nie dałoby się podjechać na kolarce. Asfalt na końcówce był tragicznej jakości więc zostało wprowadzanie roweru na piechotę.
Na górze spotkałem dwóch zawodników Liquigas Cannondale Team, którzy coś mi się pytali o ten podjazd, ale nie bardzo rozumiałem o co im chodzi. Zrobiłem im zdjęcie i chłopaki pognali w dół tym karkołomnym zjazdem na kolarkach. Ja zabrałem się za delektowaniem się widokami, które tutaj były niesamowite.
Zjechałem na plażę do Calpe i walnąłem się na 1,5 godziny na plaży poopalać się.
Później ruszyłem deptakiem u podnóża góry Penon de Ifach
300 metrowa ściana skalna robi od dołu niesamowite wrażenie.
Następnie pokręciłem się po ulicach Calpe, po głównym deptaku i tak minął mi dosyć lajtowo, ale owocnie dzień
Trasa na mapie (przewyższenia 650 m):
_
Kategoria Hiszpania 2012, Zagranica
komentarze