sebekfireman prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowy fotoblog Sebka

Wyprawa "Alpy austriackie" - dzień 7/7

  • DST 70.13km
  • Teren 2.00km
  • Czas 04:07
  • VAVG 17.04km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 30 lipca 2011 | dodano: 05.08.2011

Wstajemy już przed 5:30 - nie idzie spać bo jeden z naszych za mocno chrapie, do tego śpiewają ptaki i słychać strzały jakiejś artylerii - pełen mix odgłosów.
Zwijamy się i ruszamy do Linz.
Nowa katedra w Linz (wieża tak wysoka że się nie dało jej złapać w kadr)


Rynek główny "Hauptplatz" w Linz


Ponownie przekraczamy Dunaj


Po wyjeździe z Linz czeka nas najdłuższy podjazd jaki miałem przyjemność kiedykolwiek podjeżdżać... całe 14 km pod górkę (z 250 na 777 m npm.) i tylko 500 metrów przewyższenia... ciągnęło się to niemiłosiernie długo...
Po drodze trafił się widok na zamek w Wildberg


Zjazd z przełęczy nie był zbyt przyjemny, gdyż cholernie wiało wmordewindem i było zimno. Później znowu trochę pod górkę i żegnamy Austrię a witamy Czechy.


W Czechach jedziemy jakimiś zapomnianymi asfaltami z masą nierówności do Rybnika na dworzec kolejowy. Docieramy 1,5 godziny przed czasem... udaje mi się stosując mix językowy czesko-polsko-angielski zakupić bilety na całą trasę przez Czechy, więc zostaje oczekiwanie na pociąg...


Pociąg w który wsiadamy jedzie z Austrii do Ceskich Budejovic, więc mamy okazję przejechać się wagonami austriackimi, które są rewelacyjne. 5 minut po ruszeniu pociągu rozpadało się i padało już do końca dnia.


To w sumie jeszcze nie koniec wyprawy bo czeka nas długa droga do domu pociągami z małym bonusem "Praga nocą".

Trasa na mapie:


_


Kategoria Austria 2011, Zagranica


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa tyrap
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]