sebekfireman prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowy fotoblog Sebka

[Jesioniki 4/5 - okolice Głuchołaz]

  • DST 58.30km
  • Teren 5.00km
  • Czas 04:05
  • VAVG 14.28km/h
  • Sprzęt Leader Fox Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 15 lipca 2017 | dodano: 08.08.2017
Uczestnicy

Dzisiejszy dzień z uwagi na możliwe załamania pogody mamy taki bardziej lajtowy, więc pokrążymy po okolicy.

Najpierw zajeżdżamy do Jarnołtówka, gdzie odwiedzamy zaporę na niewielkim Złotym Potoku - aż trudno uwierzyć że w czesie wielkiej powodzi, woda przelewała się prawie przez koronę zapory.


Następnie przejeżdżamy Zlothe Hory i kierujemy się stromo pod górę do sanktuarium położonego w górach, na odludziu. 


Jak się okazuje jest to sanktuarium Matki Bożej - obrończyni poczętego życia. Pod dachami santuarium spędzamy dobre dwie godziny, gdyż nastąpiło załamanie pogody - zaczęło grzmieć, lać, sypnęło gradem i zrobiło się okropnie zimno.


Po ustąpieniu opadów postanowiliśmy zjechać na kwaterę aby się ogrzać i przebrać - zamiast poszaleć na długim zjeździe trzeba było wolno zjeżdżać, aby nie przemoczyć butów.
Po przebraniu się, wypiciu gorącej herbaty pojechaliśmy do części zdrojowej w Głuchołazach i pojechaliśmy dalej wzdłuż rzeki Białej Głuchołskiej 



aż dojechaliśmy do Czech. Na poniższym zdjęciu widać kontrasty jakie są między Polską a Czechami. Anetka stoi idealnie na granicy państw - to z asfaltem to szlak turystyczny w Czechach, to zarośnięte (po błocie, glinie, bez normalnego przejścia przez tory kolejowe) to szlak turystyczny w Polsce.


Wzdłuż rzeki Oleśnicy dojeżdżamy do skansenu - w miejscu tym wydobrywano kiedyś złoto. Z uwagi na późną godzinę jest już wszystko pozamykane i tylko z zewnątrz można co nie co pooglądać. 


Naszym głównym celem nie było znalezienie złota, a znalezienie miejsca gdzie potok płynie pod górę - co się udało i faktycznie woda płynie pod górę, ale to tylko złudzenie optyczne. W tym uroczym miejscu przyszło nam spędzić więcej czasu, gdyż złapał nas tutaj deszcz, więc posiedzieliśmy tutaj pod gęstymi drzewami oczekując aż przestanie padać


Po deszczu wyszło słońce i wracając na kwaterę mogliśmy podziwiać pięknie oświetloną promieniami zachodzącego słońca Kopę Biskupią.


Trasa na mapie:


Kategoria Góry


komentarze
grigor86
| 20:35 wtorek, 8 sierpnia 2017 | linkuj W górach zawsze pięknie.
anka88
| 16:21 wtorek, 8 sierpnia 2017 | linkuj W Polsce szlakom turystycznym jeszcze wiele brakuje, ale da się po nich jeździć :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ieini
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]