"Złota" polska jesień... miasto
-
DST
20.66km
-
Teren
20.00km
-
Czas
01:45
-
VAVG
11.81km/h
-
Sprzęt RIP - Accent ElNorte
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przez noc dowaliło śniegiem konkretnie - warunki gorsze chyba niż rok temu. Ujechać rowerem prawie nie idzie - najwygodniej jeździ się po chodnikach, na ulicę strach wjeżdżać.
Krajowa 15 bialusieńka. Znalazł się i jakiś hardcorowy skuterowiec u którego sezon nigdy się nie kończy... ;), a TIRowcy stają na górce w blokach startowych, aby wstrzelić się w zielone światło i podjechać pod górkę bez zatrzymywania.
chwilę obserwowałem całą tą sytuację i niektórzy byli tak zdesperowani że przejeżdżali przez skrzyżowanie na czerwonym świetle. Całe szczęście że do żadnej tragedii nie doszło.
Temu Panu się niestety nie udało - do przodu już nie da rady... trzeba się cofnąć kikaset metrów na górkę i rozpędem wziąć krzyżówkę trafiając w zielone światło.
Jako że jazda nie miała za bardzo sensu, więc pojechałem do dziadka pomóc w odśnieżaniu. Roboty prowadzone pod czujnym okiem szeregowego "Dolota"...
"Micuch" też coś tam pomógł...
Wieczorem jeszcze raz na rower - na drogach śnieg się trochę ubił, więc jeździło się troszkę lepiej.
--------------
Przyszły zimne dni i na Bikestacie jak grzyby po deszczu pojawiły się "chomiki"
jak dobrze że tych tu nie ma bo "kosmicznymi" dystansami namieszałyby nieźle w TOP10 i "Przechwałkach", czego nie lubię... bo jak można przejechać XX km (albo nawet XXX km) nie ruszając się z miejsca? (film nie mój)
komentarze
Tobie to chociaż ktoś pomógł odśnieżać....a mi nawet Reksio nie miał chęci pomagać w ten mróz :D
Tiry to mają przewalone.
Fajna akcja z tymi ciągnikami siodłowymi z naczepą ( to nie jest TIR, jak nas zawzięcie na studiach uczą :D )
Generalnie to trochę zimno się zrobiło, i jakoś przysypało niemiło śniegiem.