Do/z pracy, Duszno z Natalią
-
DST
62.96km
-
Teren
15.00km
-
Czas
03:19
-
VAVG
18.98km/h
-
Sprzęt RIP - Accent ElNorte
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 17 kwietnia 2010 | dodano: 19.04.2010
Najpierw rano do pracy... tylko na 8 godzin. Po pracy zgadałem się z Natalią i mieliśmy pokręcić się po okolicach Gniezna. Z tej jazdy po okolicach wynikło tyle że wiatr wiejący w plecy zawiał nas aż do Duszna na punkt widokowy. Powrót do domu był już gorszy - jazda pod zimny wmordewind.
komentarze
keramp | 17:29 wtorek, 20 kwietnia 2010 | linkuj
A jak mogli wyglądać inaczej, cosik ich tam grzało ;) Ehh ta mięta tu i tam ;) Zdrówka
mogilniak | 17:36 poniedziałek, 19 kwietnia 2010 | linkuj
W piątek wiało bezlitośnie, ciężko było w Gnieźnie do dworca się dokulać (z ciężkim plecakiem)...
jOzzy | 05:20 poniedziałek, 19 kwietnia 2010 | linkuj
Wcale tak źle wczoraj nie było, wmordewind był, ale do wytrzymania.
Nie wyglądaliście na zmęczonych ani przemarzniętych (mijaliście nas na moście przez Wełnę na Orchole).
Pozdrower !
Komentuj
Nie wyglądaliście na zmęczonych ani przemarzniętych (mijaliście nas na moście przez Wełnę na Orchole).
Pozdrower !