Do pracy... wypadek
-
DST
20.50km
-
Teren
3.00km
-
Czas
00:51
-
VAVG
24.12km/h
-
Sprzęt RIP - Accent ElNorte
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pechowo do pracy.
Ubrałem się lekko i trochę zmarzłem, ale nie wracałem po coś cieplejszego bo doszedłem do wniosku że w trasie się rozgrzeję. Niestety po kilku kilometrach dopadł mnie deszcz i zamiast się rozgrzać zmarzłem jeszcze bardziej. Z każdym kilometrem padało coraz mocniej.
Jakby tego było mało to w Gnieźnie na progu spowalniającym bardzo efektownie wywaliłem się na rowerze przy prędkości około 30 km/h - przywaliłem głową w ziemię (jak dobrze że był kask na głowie) i przeturlałem się z 20 metrów po poboczu obrywając kilka razy z rowera który ostatecznie zwalił się na mnie. O dziwo prawie nic mi się nie stało - jedynie delikatne otarcia na głowie, łokciu, klatce piersiowej i palcu. Rower ucierpiał bardziej bo niestety kierownica uległa znacznemu skrzywieniu w dół.
Po dokładnych oględzinach stwierdzam że powodem tego wypadku była deformacja kierownicy podczas jazdy (w momencie wjechania na próg spowalniający), gdyż żadnego uderzenia z góry nie widać na częściach - i na co mi była zapobiegawcza wymiana kierownicy kilka miesięcy temu jak nawet z mało używanymi dzieją się takie rzeczy - przestrzegam przed kierownicami Zoom'a!
komentarze
ja tam mam respekt przed wszystkimi takimi ustrojstwami, niektóre potrafią kijowo wybijać... nie wspominając już o ich zdeformowanej formie.
Szczęście żę pozbierałeś się tym razem bez większych obrażeń :)
a jak tam nad morzem było? :)
PS Przynajmniej widać, że obojczyk dobrze zrośnięty ;)
vanhelsing - szczęście miałem wielkie, sam nie wiem jak to możliwe że nic poważnego mi się nie stało i nie mam żadnych większych ran. Jak leżałem na ziemi to pierwsza myśl była żeby ten mój obojczyk to przetrzymał.
mogilniak - szybko nie jechałem, normalne tempo przejazdowe. Powodem chyba było ześlizgnięcie się ręki z mokrych gripów albo może w momencie wjazdu na "policjanta" powstał ten defekt kierownicy.
Dobrze, że sam cało wyszedłeś..
Widzę, że mimo pecha z awariami i gubieniem części i tak mam szczęście.