Wyścig Dębówiec / Duszno
-
DST
111.72km
-
Teren
45.00km
-
Czas
05:09
-
VAVG
21.69km/h
-
Sprzęt RIP - Accent ElNorte
-
Aktywność Jazda na rowerze
Późnym rankiem wyjazd do Gniezna na zawody rowerowe Agpol Grand Prix MTB Gniezno 2009 - Dębówiec 2009. Po drodze trochę mnie zmoczyło, ale deszczyk był bardzo przyjemny. Na starcie stanęło 22 rowerzystów w tym 1 kobieta. Do przejechania były 2 pętle po około 16 km.
Wystartowaliśmy..., po kilkuset metrach czekała każdego obowiązkowa kąpiel w kałuży długiej na około 30 metrów i głębokiej na 15-20 cm (szkoda że nikt tam nie stał z aparatem bo byłyby super foty). Dołączyłem się jako wagonik do 5 osobowego ekspresu wymiataczy i zaczeliśmy wszystkich zostawiać daleko w tyle. Niestety na około 12 km zakopałem się w piachu i zostałem trochę w tyle przez co ekspres mi odjechał, próbowałem ich doścignąć lecz niestety już nie dało rady. Drugą pętlę całą jechałem niestety sam i ostatecznie zajechałem na metę 5 (na 10) w kategorii ELITA i 6 (na 20) w kategorii OPEN.
Powrót do domu rowerem - na szczęście z wiatrem. Po drodze spotkałem Orła, który gnał rowerem gdzieś pod Rogowo i zgadaliśmy się na wieczorny wypad jak będą jeszcze siły. W domu trzeba było się umyć bo z lekka umorusoany błotem byłem i wysuszyć buty.
Wieczorem zjechaliśmy się z Orłem w Steak Housie - wciągnęliśmy Haus Burgera z frytkami + Pepsi bez limitu (6 szkalnek udało mi się wypić) i dojechał do nas jeszcze Kuba. We trójkę pojechaliśmy do Duszna na punkt widokowy. Po drodze mieliśmy spotkanie ze stadkiem (5 lub 6) jakiś dziwnych zwierzaków (co to było pozostanie zagadką - albo malutkie dziki, albo borsuki, albo jeże albo jakieś inne coś...). Powrót w ciemnościach i ciepłym deszczu... później jeszcze dokręcanie po mieście, aby Orłowi wyskoczyła pierwsza rowerowa "setka".
"Święta trójca" na punkcie widokowym w Dusznie
Widok z wieży w kierunku Konina (te czerwone światełka to właśnie Konin leżący jakieś 50 km dalej)
Chrabąszcze prowadziły zmasowany atak na dach wieży
Do pełna proszę...
Trzemeszeńska wieża ciśnień
komentarze
W Trzemesznie pojawił się jakiś wynalazek jak Seak House?? Nie słyszałem wcześniej...
Te dziwne zwierzaki to na pewno rodzina chupacabr :)