"Odbiór" drogi S5
-
DST
50.10km
-
Teren
10.00km
-
Czas
02:27
-
VAVG
20.45km/h
-
Sprzęt Leader Fox Evolution
-
Aktywność Jazda na rowerze
W końcu nastało upragnione ciepło - nawet nie spodziewałem się że będzie aż tak ciepło i po drodze trzeba było się rozbierać.
Ruszyłem do Gniezna z zamysłem przejazdu przez nowo budowany odcinek drogi S5, który w połowie tego roku ma zostać podobno oddany do użytku.
Przejazd przez Lasy Królewskie od Strzyżewa Smykowego to jak zwykle pełno skrzyżowań, różnych dróg leśnych więc co chwilę musiałem spoglądać na mapę aby wyjechać na DK5 w Bożacinie.
W Bożacinie mały szok bo wycięli sporo lasu. W sumie w środku lasu też napotkałem wiele wycinek po których zostały puste place.
Dawny przejazd nad rzeką Wełną zniszczony doszczętnie i nie zanosi się aby powstało tutaj coś nowego.
Przeprawa drogi S5 nad rzeką Wełną, która została tutaj uregulowana wygląda mało ciekawie. Szkoda że zniszczyli takie fajne miejsce (skarpa z widokiem) jakie było tu wcześniej
Na Głęboczku powstały dwa ronda i droga DK5 prowadzona jest na nowy odcinek. Po dawnej dolince, gdzie rósł wielki dąb nie zostało śladu i miałem problem aby dojść w którym miejscu to wszystko było. Na Głęboczku zjechałem już na S5 i gnałem tą drogą aż do Goślinowa... miałem pewne obawy czy mnie napotkana ochrona na budowanym MOPie nie pogoni, ale chyba byli zajęci czym innym.
Ogólnie to S5 jechało się nudno i chciałem zjechać na Krzyszczewo, ale nie udało mi się to, gdyż z lewej i prawej barierki, głębokie rowy itp. W Goślinowie zjechałem na DK5 bo nie wiem czy udałoby mi się S5 przebić na Krzyszczewo z uwagi na bazę sprzętu pod jednym z mostów.
Odbiłem jeszcze na Pyszczyn, aby zobaczyć jak wygląda przeprawa S5 przez bagnisty odcinek Strugi Gnieźnieńskiej - usypali tutaj niezłą hałdę i tym sposobem przeprawa przez bagniska gotowa.
Pod wieczór zaczęło się już robić chłodno więc wróciłem do Gniezna.
komentarze
Około 14.30 też kręciłem się w Mielnie i w pobliżu "eski".