Po lasach z Benym
-
DST
36.89km
-
Teren
16.00km
-
Czas
02:27
-
VAVG
15.06km/h
-
Sprzęt RIP - Accent ElNorte
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zgadałem się z Benym w Krzyżówce. Mieliśmy jechać do Skorzęcina, ale że pogoda była niezbyt dobra to pojechaliśmy lasami na skarpę nad Jeziorem Wierzbiczany a później objazd dookoła jeziora w Jankowie Dolnym.
W drodze powrotnej żeby było szybciej postanowiłem kilkaset metrów przejechać drogą krajową nr 15 - i to był błąd. Wystarczyło 30 metrów jazdy i już trafiłem na kierowcę idiotę. Z naprzeciwka jechały 2 tiry i jeden drugiego postanowił wyprzedzić - nie ważne że to skrzyżowanie, że z naprzeciwka nadjeżdżam rowerem... byle szybciej i do przodu... musiałem uciekać na pobocze żeby nie zaliczyć czołówki z tirem. W Trzemesznie za to inny kierowca wymusił samochodem pierwszeństwo i zmuszony byłem hamować. Wczoraj też miałem przygodę z kierowcą perfidnie wymuszającym pierwszeństwo. Ehhhh - normalnie strach na drogi wyjeżdżać.
Na plaży w Jankowie Dolnym
Widok ze skarpy na Jezioro Wierzbiczany
Odprowadzając Benego prawdopodobnie na ostatnim zjeździe trafiłem na coś ostrego i rozciąłem oponę przy okazji dziurawiąc dętkę - czekało mnie łatanie dętki na mrozie. Ciekawe czy z takim rozcięciem będzie dało się dalej użytkować oponę czy będę zmuszony zakupić nową.
komentarze
Ja wczoraj też złapałem panę w nowej oponie :(( Jakieś szkło albo gwóźdź zaliczyłem, bo zadzwoniło o szprychy. Właśnie lecę łatac :(
A o samochodach nic nie mów.... coraz gorzej jest :(