sebekfireman prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowy fotoblog Sebka

Z Dobrzynia nad Wisłą do domu [3/3]

  • DST 155.40km
  • Teren 6.00km
  • Czas 08:10
  • VAVG 19.03km/h
  • Sprzęt Leader Fox Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 1 sierpnia 2015 | dodano: 07.08.2015
Uczestnicy

Dzisiejszy dzień jest dniem powrotu do domu.

Przed 7 rano wyskakuję na piechotę jeszcze na Górę Zamkową popatrzeć ostatni raz na Zalew Włocławski z góry - widoki są trochę inne niż wieczorem.


Przed 9 jesteśmy już spakowani i ruszamy w drogę powrotną trasą inną niż poprzednią.

Na moście im. Edwarda Śmigłego-Rydza we Włocławku


Pod okazałą katedrą włocławską.


Dalsza trasa to nudy i nudy - jedzie się samymi asfaltami o zerowym ruchu samochodowym, dookoła same pola. W Radziejowie trochę atrakcji w formie podjazdu na Rynek, dalej kawałek jazdy krajówką o znośnym ruchu i wjechaliśmy do wsi Chełmce, gdzie walnęli sobie ścieżkę rowerową przez środek wsi :)

Kawałek za Chełmcami trafiamy na zagrodę z pięknymi danielami.
Karmienie danieli

Dalej znowu nudy, nudy i dojeżdżamy do miejscowości Złotowo, gdzie znajduje się prom przeprawiający przez Jezioro Gopło. Zastanawiałem się czy ta przeprawa promowa działa w soboty o tej godzinie i po głowie chodziła mi przerażająca wizja potrzeby objazdu Jeziora Gopło dookoła, ale na szczęście prom pływał (okazało się że codziennie do 21) i w ciągu paru minut mogliśmy na niego wjechać i przeprawić się za darmo na drugą stronę jeziora do miejscowości Ostrówek.


W Łuszczewie zatrzymujemy się pod sklepikiem, gdzie możemy poczuć miejscowy wiejski klimat. W sklepie takie dziwy, że w środku pełno ludzi, ale nikt nic nie kupuje :P

Znalazło się po drodze i Krzywe Kolano :P


W Przyjezierzu robimy postój na obiad i na deser zimny lód i przyglądamy się wydzierającej się opiekunce młodych kolonistów, którzy za karę musieli robić przysiady za to że za dużo lodów jedzą i jeden ubrał spodnie zamiast krótkich spodenek ;)


Około 21 melduję się w domu.

Trasa na mapie (ślad GPS):




komentarze
maniek1981
| 22:28 piątek, 7 sierpnia 2015 | linkuj Ja tam te Krzywe Kolano zapamiętam do końca życia. Wracając z Mikorzyna i jadąc przez Skulsk wykręciłem na Krzywe Kolano i wtedy właśnie mnie przycisnęło, a tam żadnych lasów nie było jak na złość i musiałem dojechać w rejony Łuszczewa :-D
jelon85
| 21:36 piątek, 7 sierpnia 2015 | linkuj Dobrze, że w Gople było jeszcze tyle wody i przeprawa promowa mogła spokojnie pływać, bo ogólnie wszędzie niski poziom wód.
Arnoldzik
| 20:16 piątek, 7 sierpnia 2015 | linkuj Znajome tereny z Krzywym kolanem łącznie, że o promie nie wspomnę ;)
jerzyp1956
| 10:54 piątek, 7 sierpnia 2015 | linkuj O fotka przy znaku Krzywe kolano też tam byliśmy z Marcinem.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa eciwk
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]