Z pracy / Folwark
-
DST
48.80km
-
Teren
4.00km
-
Czas
02:16
-
VAVG
21.53km/h
-
Sprzęt Leader Fox Evolution
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano powrót z pracy.
Późnym popołudniem ponownie na rower na Miaty po Anetkę. Przeczekanie w Trzemesznie ulewy i wieczorem przejażdżka na Folwark odstawić Anetkę. Wieczorna jazda bardzo przyjemna - po deszczu pachnące powietrze i ciepło.
Nad Piaskami przeleciał nam nad głowami, na niskim pułapie, wielki samolot odrzutowy. Wyglądał jak pasażerski i byłem z lekka zdziwiony co taki samolot robi w tym miejscu - czyżby jakaś awaria? Nie dawało mi to spokoju więc zapytałem się Maciejowi o rozwiązanie zagadki. Maciej oczywiście zagadkę rozwiązał od razu: okazało się że to tankowiec McDonnell Douglas DC10, który ćwiczy tankowanie w powietrzu z naszymi F-16.
W Folwarku oddałem Anetkę w ręce jej siostry i wróciłem do domu samotnie przez mgliste lasy. Wieczór był taki magiczny, że mógł trwać sporo dłużej.
Na horyzoncie utworzyły się fajne góry z chmur.
Księżyc spoczął sobie na kominie.
komentarze
Księżyc, ale znalazł sobie ciepłe gniazdko na noc :D