Na Trójstyku [1/6] - Porajów, Zittau
-
DST
66.60km
-
Teren
3.00km
-
Czas
03:55
-
VAVG
17.00km/h
-
Sprzęt Leader Fox Evolution
-
Aktywność Jazda na rowerze
Urlopowy wypoczynek postanowiłem wraz z Anetką spędzić na rowerowo, na trójstyku granic Polski, Czech i Niemiec.
Dojazd na miejsce pociągami Regio do Zgorzelca. Wyjazd o 5:15. Podróż koleją upłynęła całkiem przyjemnie, szybko i tanio. Po drodze 3 przesiadki, większość trasy jechaliśmy wygodnymi nowoczesnymi szynobusami KW i KD. Nawet zmora rowerzystów - pociąg PR "Kamieńczyk" okazał się przyjazny, gdyż składał się z wagonów piętrowych, w których rower udało się wygodnie umieścić i nawet znalazły się dla nas miejsca leżące :P
W Zgorzelcu wysiadamy około 13:30 i dalej czeka nas ponad 40 km jazdy rowerem na kwaterę do Porajowa, który jest ostatnią miejscowością w południowo-zachodniej Polsce. Dojazd drogą wojewódzką 352, która ma szerokie pobocze okazał się być bardzo upierdliwy - myślałem że z tej strony Nysy będzie płasko, a okazało się że cała trasa to ciągłe hopki góra, dół, góra, dół... i do tego silny wmordewind (na konkretnym zjeździe przed Bogatynią wiatr wyhamowywał nas do 20 km/h) wymęczyły nas konkretnie, ale dotarliśmy na miejsce.
Po rozpakowaniu się pojechaliśmy jeszcze na późno popołudniowy objazd bliskiej okolicy. Sama miejscowość mimo że to wieś jest dobrze wyposażona - jest Biedronka, kilka sklepów, dwie knajpy z jedzeniem, kantor.
Zaraz pod nosem mieliśmy punkt styku trzech państw - Polski, Niemiec i Czech.
Najpierw ruszyliśmy do Czech na zbiornik wodny Krystynka - powstały po zalaniu kopalni odkrywkowej. Bardzo przyjemne miejsce - jest pole namiotowe, kilka knajpek, plaża, czysta woda i duże ryby w zbiorniku.
Po objechaniu Krystynki ścieżkami rowerowymi wjechaliśmy do Niemiec do miasta Hartau, skąd udaliśmy się do Zittau, gdzie pokręciliśmy się po centrum.
Trafiliśmy na ciekawe osiedle bloków, gdzie na ścianach umieszczone były różne figury. Patrzysz przez okno, a tu baran się pasie na ścianie :P
Tak to wygląda z dołu
Następnie udaliśmy się na przedmieścia Zittau, gdzie znajduje się kolejny świetnie zagospodarowany teren po odkrywce węgla na której powstał zbiornik Olbersdorfer See. Tutaj również jest bardzo przyjemnie: są plaże, ścieżki rowerowe i świetne widoki. Trwają też przygotowania do jakiejś imprezy... jak się kilka dni później okaże odbędą się tu mistrzostwa świata w Cross Triathlonie.
są też super huśtawki łańcuchowe :P
W oddali błyszczy wieża na górze Jested.
Po krótkim objeździe wracamy do Polski.
Kategoria Zagranica
komentarze
W tych zbiornikach wodnych można się kąpać?
Widać, że nasi sąsiedzi bardziej dbają o rekultywacje wyrobisk przemysłowych.