http://pl.youtube.com/watch?v=Ti5xoCqWqyI



" href="http://sebekfireman.bikestats.pl/119108,httpplyoutubecomwatchvTi5xoCqWqyI.html">

sebekfireman prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowy fotoblog Sebka

NAD MORZE BAŁTYCKIE W 1 DZIEŃ – dzień 2/2 (Kąty Rybackie - Tczew)

  • DST 62.91km
  • Teren 5.00km
  • Czas 03:32
  • VAVG 17.80km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 27 sierpnia 2008 | dodano: 27.08.2008

NAD MORZE BAŁTYCKIE W 1 DZIEŃ – dzień 2

Więcej zdjęć, dokładniejsza relacja oraz klip video na stronie – www.rowersebek.prv.pl


Noc pod gołym niebem na plaży upłynęła całkiem dobrze jak na pierwszy raz. Zębami nie dzwoniłem – w sumie było nawet mi zbyt ciepło (czyżby ten śpiwór za 20 zł z Biedronki aż tak grzał?). Oczywiście spałem niespokojnie bo co chwila mi się wydawało (jakieś szelesty w krzakach) że ktoś mi się zakrada do mojego „apartamentu”, poza tym szum morza był momentami tak głośny że mnie budził. Nie wiem czy udało mi się solidnie przysnąć przez całą noc, ale o 4 się obudziłem na dobre i czułem się w pełni wyspany.

Całą noc niebo było zachmurzone, ale nad ranem chmury się rozeszły i mogłem podziwiać gwieździste niebo z księżycem + jako gratis jeden piękny, spadający meteoryt.


Poranna gimnastyka o 4:30 rano ;)


Mój apartament …


i jego ochroniarze.


Wschód słońca – nie sądziłem że ten piękny spektakl odbędzie się nad morzem.


Denerwująca ale urocza wilgoć.


Może dadzą mi jakąś rolę w „Słonecznym patrolu”? ;)


Oczywiście porannej kąpieli w Bałtyku nie mogło zabraknąć – woda bardzo przyjemna.


Pakowanie i suszenie zawilgoconych rzeczy


O 8 niebo się całkowicie zachmurzyło, więc ruszyłem dalej w drogę.


Miałem jechać do Elbląga i zanosiło się na lajtowe ok. 25 km, GPS pięknie prowadzi, aż tu za Groszkowem niespodzianka, która nieźle mnie wkurzyła. Tak wg serwisu mapowego www.docelu.pl wygląda droga główna i most nad rzeką Szkarpawą.


Musiałem pierwszy raz podczas tego wyjazdu skorzystać z mapy i okazało się że aby przejechać na drugą stronę rzeki będę musiał zrobić trochę kilometrów i jakby tego było mało okazało się że aby dojechać do Elbląga będę musiał jechać aż do Nowego Dworu Gdańskiego co strasznie wydłużyło trasę. Będąc w Nowym Dworze Gdańskim porównałem na GPSie odległości do miast i zdecydowałem zmienić plan na trochę dalszy ale bezpieczniejszy (zdążyć na pociąg) – czyli zamiast na Elbląg pojechałem na Tczew. Oj co ja się namęczyłem na tej nudnej, płaskiej, z samymi polami i wściekłym wmordewindem trasie. Ale jakoś dotarłem do Listwa Malborskiego i tam czekała na mnie odpowiedź na bardzo ważne pytanie „Zabytkowym mostem można przejechać rowerem, czy będzie trzeba robić dodatkowe kilometry i jechać na inny most co mi się bardzo nie uśmiechało” (2 dni wcześniej flash totalnie mnie zaskoczył, gdyż zadałem pytanie na temat przejezdności mostu, a on wskoczył na rower i zrobił ponad 100 km po to aby dać bieżącą odpowiedź (hehe – a najlepsze w tym jest to że z opisu wycieczki nie potrafiłem odczytać czy można tam przejechać czy też nie) ).

Można przejechać czy nie można?


Podejmuję ryzyko i jadę…


i jadę …


i dojechałem na drugą stronę (do Tczewa). W 2 miejscach były roboty prowadzone, ale rowerem i pieszo można było bezproblemowo przejść.


Dalej na dworzec PKP, rower w pociąg (13:05) i wróciłem do domu (ok. 18:00).

Klip video -


Więcej zdjęć, dokładniejsza relacja oraz klip video na stronie – www.rowersebek.prv.pl


Kategoria Inne ciekawe


komentarze
JPbike
| 18:43 czwartek, 28 sierpnia 2008 | linkuj To extra miałeś rowerowy wypad nad morze z tym spankiem pod gołym niebem :-)
Teraz czas na mnie na coś podobnego :-)
mogilniak
| 18:22 czwartek, 28 sierpnia 2008 | linkuj Ciekawy most. Zawsze jak jest zakaz przejścia, a nie mamy roweru pod ręką można skakać. Nie ma zakazu skakania ;)
Odnośnie map GPS... dlatego lepiej kierować się starą metodą: mapa, słońce i wywiad środowiskowy ;)
Wycieczka piękna, chyba za rok się skuszę ;)
skibabike
| 17:13 czwartek, 28 sierpnia 2008 | linkuj To ja miałem napisać "bezcenne" za rybę zapłacił gotówką . Wspaniały wypadzik , namaczałeś się w czasie działania autowyzwalacza , czy jednak troszkę brrr
benasek
| 12:09 czwartek, 28 sierpnia 2008 | linkuj Swietna relacja! Oddaje klimat wycieczki... Pajak, piwko, wschod slonca i szum morza... bezcenne.
Na moscie jest zakaz przejscia, ale nic nie ma na temat przejazdu, wiec chyba az tak groznie tam nie jest.

Pozdrawiam.
azbest87
| 10:10 czwartek, 28 sierpnia 2008 | linkuj Piękny wschód słońca:))))
sebekfireman
| 22:47 środa, 27 sierpnia 2008 | linkuj MARECKY no miałem tą drogę na mapie tylko tam jakieś promy miały być i nie chciałem się wkopać w jakąś kolejną pułapkę. W sumie wczoraj wieczorem byłem już w trakcie pisania SMSa do Ciebie o której będę w Elblągu i całe szczęście że mi się przypadkiem skasował ten SMS bo jak widać nic by z tego nie wyszło.
siwiutki
| 22:42 środa, 27 sierpnia 2008 | linkuj Ale fajnie! Świetne zdjęcia.
MARECKY
| 22:36 środa, 27 sierpnia 2008 | linkuj Oj, cosik ta Twoja mapa mało dokładna. Jadąc na N.D. Gdański mogłeś skręcić w Tujsku i bokiem przez Marzęcino dojechałbyś do Elbląga. A tutaj czekał pakiet turystyczny-najniższy punkt w Polsce, czyli sławna depresja, śluza na Nogacie i parę innych ciekawostek ;-). Pozdrower.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zipra
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]