sebekfireman prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowy fotoblog Sebka

Góry SUDETY ZACHODNIE [5/7] - Przełęcz Karkonoska, Vvyrovka, Przełęcz Okraj

  • DST 115.10km
  • Teren 15.00km
  • Czas 06:58
  • VAVG 16.52km/h
  • VMAX 75.50km/h
  • Podjazdy 3000m
  • Sprzęt Leader Fox Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 7 czerwca 2014 | dodano: 15.06.2014
Uczestnicy

Ruszamy rano o 8. Piękna, słoneczna pogoda, więc jest super, gdyż dzisiaj będziemy jeździć wysoko w górach i ważne żeby były dobre warunki widokowe.

Na początek w ramach rozgrzewki czeka nas podjazd najtrudniejszym podjazdem asfaltowym w Polsce na Przełęcz Karkonoską, który zaczyna się przed Przesieką (PROFIL PODJAZDU)


Za Przesieką zaczyna się konkretniejsze nachylenie, ale cały podjazd idzie nam bardzo sprawnie


i po dobrej godzinie jesteśmy już na Przełęczy Karkonoskiej (1198 m npm.)


Wjeżdżamy jeszcze trochę wyżej pod schronisko Odrodzenie. Widoki wspaniałe.




Wjeżdżamy do Czech i czeka nas szybki, 10 kilometrowy zjazd pięknym asfaltem do Szpindlerowego Młyna i dalej znowu kilkukilometrowy podjazd ścieżką rowerową K1A w kierunku Strazne. Jak się trafi przecinka to można popatrzeć na super widoki.




W Strazne zjeżdżamy w dół żeby następnie znowu piąć się w górę przez kilka kilometrów - tym razem wjeżdżamy na trasę rowerową K18. Początkowe kilometry podjazdu dają nam nieźle w kość z uwagi na upał i jazdę w lesie, ale z przekroczeniem wysokości 1200 metrów drzewa się przerzedzają i zaczynają się super widoki i dociera do nas trochę chłodzącego wiatru.






Przed Vvyrovką pojawia się nam również Śnieżka, która od czeskiej strony wygląda trochę inaczej.


Schronisko Vvyrovka to najwyższy punkt dzisiejszego dnia (1357 m n.p.m.). Trochę popełniliśmy tutaj gafę zmyleni znakami ślepej uliczki dla rowerzystów, gdyż po powrocie na kwaterę okazało się że przejeżdżała dzisiaj tutaj lea i z tego punktu można było jeszcze wjechać na spokojnie (nie do końca legalnie) dużo wyżej na Modre Sedlo (1508 m n.p.m.).

Z Vvyrovki do Peca to szaleńczy zjazd w dół - zjazd do bicia rekordów prędkości. Trochę w rozwinięciu skrzydeł przeszkadzali piesi, ale na wolnych od pieszych i prostych odcinkach udało mi się rozpędzić bez pedałowania do 75,5 km/h.


Za Pecem zjazd dalej w dół, ale już trochę spokojniej. Następnie wjeżdżamy w głęboką dolinę, otoczoną stromymi ścianami gór biegnącą wzdłuż potoku Mala Upa.
Wawozem Mala Upa

Trasa ta prowadzi w kierunku Przełęczy Okraj, która jest ostatnim podjazdem dnia dzisiejszego. Na początku jedziemy wspomnianą wcześniej głęboką doliną, a następnie na wyższych wysokościach możemy podziwiać przepiękne widoki.




Na Przełęczy Okraj wjeżdżamy do Polski i krajobraz się zmienia na gorsze i do tego asfalt pełen dziur.
Zjazd z Przełęczy Okraj bez żadnych rewelacji - miejsca z ciekawymi widokami trafiły się tylko dwa, w tym jeden ogrodzony "Teren prywatny"


Dalsza trasa biegnie koło zbiornika Sosnówka, który stanowi zbiornik na wodę pitną. Trochę szkoda, gdyż przez to jest ogrodzony i nie ma dostępu w fajniejsze widokowo miejsca.




Około godziny 18 docieramy pod kwaterę - Marcin udaje się na kwaterę, a ja robię jeszcze prawie 10 km po Jeleniej Górze w poszukiwaniu truskawek, które mi się zamarzyły na kolację z makaronem. Niestety poszukiwania zakończone niepowodzeniem :(
Dzisiejszy dzień był chyba moim rekordowym dniem pod względem sumy podjazdów, gdyż uzbierało ich się razem coś około 3000 metrów.

Fotorelacja Marcina - http://marcingt.bikestats.pl/

Trasa na mapie:


Kategoria Góry, Zagranica


komentarze
jelon85
| 11:33 niedziela, 15 czerwca 2014 | linkuj Dla takich widoków na prawdę warto się pomęczyć na podjazdach:)
Patrząc na fotkę Śnieżki można powiedzieć, że od naszej strony prezentuje się bardziej atrakcyjnie.
Nie wiedziałem, że pitna woda magazynowana jest też w otwartych zbiornikach, a np. deszcz jej nie zanieczyszcza?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa awego
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]