Warszawa, z Wrześni do domu [dzień 5/5]
-
DST
63.69km
-
Teren
5.00km
-
Czas
03:59
-
VAVG
15.99km/h
-
Sprzęt Leader Fox Evolution
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ostatnie godziny pobytu w Warszawie wykorzystujemy na obejrzenie atrakcji jakie napotkamy w dojeździe na dworzec Warszawa Wschodnia.
Na Wileńskich ścieżkach rowerowych z widokiem na budowaną Świątynię Opatrzności Bożej. Jak pierwszy raz tą ogromną budowlę ujrzałem to myślałem że to porzucony pustostan na który zabrakło pieniędzy, ale okazało się że budowa cały czas trwa.
Bloki, bloki na Ursynowie i Wilanowie wszędzie bloki...
Przed pomnikiem Chopina w Łazienkach Królewskich
Rowerem w Łazienkach nie można jeździć, więc pozostaje spacer z rowerem w towarzystwie pięknych pawi.
Pałac na wyspie
Przed pomnikiem Jana III Sobieskiego
Opuszczamy Łazienki i udajemy się na bulwary wiślane, gdzie musiała być ostra impreza pod mostem, albo może Smok Wawelski spłynął wysoką wodą z Krakowa do Warszawy i woda z warszawskiej Wisły mu nie smakuje ;)
Syrenkę za to zamknęli do więzienia i zdjęcia z nią nie można sobie zrobić bo strzeże jej wysoki mur od budowy.
Piętrowy autobus na Wisłostradzie
Zajeżdżamy na Stare Miasto, które oglądamy w pośpiechu, gdyż na pociąg pozostało już mało czasu.
Do ślubu można i na rowerze pojechać :)
Przed pałacem prezydenckim
Niedźwiedzie, które mieszkają sobie w Parku Praskim zaraz przy drodze i chodniku.
O 14:40 wskakujemy w pociąg, a chwilę wcześniej na peronie spotykam koleżankę z klasy licealnej, która jak się okazało mieszka od kilku lat w Warszawie. Świat jest jednak mały i ludzi z mojej mieściny spotykam wszędzie.
Podróż pociągiem mija miło bo znowu w luksusach :)
We Wrześni wysiadamy z pociągu i dalej już rowerami pedałujemy kilkadziesiąt kilometrów do domu.
Fotorelacja Anetki - http://anetkas.bikestats.pl/1156528,692014.html
komentarze
Nieźle musiało się dziać pod tym mostem hehe!