Skorzęcin... z Anetką
-
DST
53.85km
-
Teren
20.00km
-
Czas
03:00
-
VAVG
17.95km/h
-
Sprzęt RIP - Accent ElNorte
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj miało być moje pierwsze w życiu morsowanie, ale z uwagi na to że jakieś niewielkie przeziębienie mnie złapało to sobie kąpiel w jeziorze odpuściłem.
Anetka chciała pojechać na jakąś wycieczkę rowerową, więc pojechaliśmy... do Skorzęcina przez lasy zrobić sobie piknik na molo :P Była ciepła herbatka, kurczak z chlebem, placki i cukierki... :)
Jak na styczeń to ludzi w Skoju było dzisiaj naprawdę sporo... wszystko za sprawą słonecznej pogody (aż 8*C, ale niestety trochę wietrznie)
Powrót do domu przez Ćwierdzin
komentarze
grigor86 | 19:21 poniedziałek, 6 stycznia 2014 | linkuj
Myślałem, że na pierwszym zdjęciu to foki, a to tylko wróble....ale i tak ładne :-)
bobiko | 18:04 poniedziałek, 6 stycznia 2014 | linkuj
Hehe, miałem przeczucie, ze ktoś w tym skoju jest ;) to pognałem na Powidz ;P
jerzyp1956 | 17:25 poniedziałek, 6 stycznia 2014 | linkuj
Ale zamiast Ciebie to wróbelki zażywają kąpieli.
Komentuj