Poznań... miasto doznań :)
-
DST
86.80km
-
Teren
5.00km
-
Czas
05:10
-
VAVG
16.80km/h
-
Sprzęt Leader Fox Evolution
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj wpadłem na nietypowy pomysł bo postanowiłem władować rower w auto i podjechać do Poznania pojeździć sobie po mieście - auto porzuciłem na wjeździe do Poznania i dalej poruszałem się już tylko rowerem.
Na początek poszła Wartostrada od początku do końca. W okolicach mostu Rocha odbywał się akurat jakiś festyn.
Pod CH Posnania Lucie akurat malowała na niebie prawdziwe słońce ;)
Następnie zrobiłem objazd Malty, gdzie na północnej stronie zbiornika można oglądać rzeźby z piasku.
Ten widok chyba nigdy mi się nie znudzi.
Na południowej stronie Malty odbywały się akurat festyny - można też było zmiksować sobie pyszny sok wsiadając na blenderorower z czego nie omieszkałem skorzystać.
Następnie obrałem kierunek na Stare Miasto - Skwer Zielone Ogródki Zakrzewskiego
Później Wartostradą po drugiej stronie podjechałem na Szeląg - tu tez zrobili fajne tereny rekreacyjne.
Kolejnym punktem był Park Cytadela, gdzie jest cała masa atrakcji, w tym Nierozpoznani...
czołgi, samoloty...
słodkie wiewiórki...
i piękne Rosarium.
Przez Park Sołacki dojechałem...
nad Jezioro Rusałka, które objechałem sobie dookoła
Następnie na Ławicę, gdzie zjadłem obiad w McD.
Z Ławicy, górka w Lasku Marcelińskim
i dalej pod stadion, gdzie stoi taki piękny parowóz
Jeżdżąc po Poznaniu sporo przyglądałem się poznańskiej developerce - sporo się buduje tych budynków wielorodzinnych.
odwiedziłem też słynny ostatnimi czasy plac zabaw na Nałkowskiej... i fajnie wygląda on tylko na zdjęciach, a faktycznie to wg mnie zbytnio tam przekombinowali.
Plac Wolności
Na koniec objechałem jeszcze Ostrów Tumski.
i zrobiło się ciemno, w nogach ponad 80 km, a ja tylko zjechałem Poznań z wschodu na zachód - a gdzie tu jeszcze północ i południe. Jeździło się bardzo fajnie, gdyż prawie całość trasy przejechałem wygodnymi drogami dla rowerów.