sebekfireman prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowy fotoblog Sebka

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2018

Dystans całkowity:833.87 km (w terenie 54.00 km; 6.48%)
Czas w ruchu:39:54
Średnia prędkość:20.90 km/h
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:37.90 km i 1h 48m
Więcej statystyk

Miasto

  • DST 26.10km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:35
  • VAVG 16.48km/h
  • Sprzęt Leader Fox Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 16 września 2018 | dodano: 22.09.2018



Miasto

  • DST 14.10km
  • Teren 2.00km
  • Czas 00:45
  • VAVG 18.80km/h
  • Sprzęt Leader Fox Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 14 września 2018 | dodano: 16.09.2018



Do Gdańska na pociąg

  • DST 40.40km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:03
  • VAVG 19.71km/h
  • Sprzęt Leader Fox Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 13 września 2018 | dodano: 22.09.2018
Uczestnicy

Od rana na piechotę na plażę zobaczyć morze, gdyż wczoraj już zabrakło na to czasu. Woda w morzu nadal ciepła i o dziwo całkiem czysta.


Na plaży pustki...


Później pakowanie, kawa i o 11 ruszyliśmy do centrum Gdańska na pociąg, ale najpierw uderzyliśmy na Westerplatte.

Rafineria Lotosu


Całość drogi do Westerplatte jechaliśmy znakomitymi ścieżkami rowerowymi - ale mimo znakomitej infrastruktury doszłoby do kolizji z pieszym, który idąc drogą dla rowerów wskoczył mi prosto pod koła - na szczęście udało się go cudem ominąć.



Widok z Westerplatte na Gdynię


Powrót przez Stare Miasto



O 14:50 w pociąg i z 2 przesiadkami w okolicach godziny 21 dojeżdżamy do Gniezna.
Powrót z pociągu w domu w deszczu :/



Nad morze w 1 dzień (Gniezno - Wyspa Sobieszewska)

  • DST 304.07km
  • Teren 6.00km
  • Czas 13:11
  • VAVG 23.06km/h
  • Sprzęt Leader Fox Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 12 września 2018 | dodano: 28.01.2019
Uczestnicy

Nie myślałem że uda się jechać jeszcze nad morze w tym roku rowerem, ale warunki mimo września pojawiły się idealne - ciepła noc, pogodny dzień i silny wiatr w kierunku północno-wschodnim, więc trzeba było spróbować tym bardziej że Pan Jurek wyraził chęć pojechać również (drugi raz w tym roku - szacun) - we dwóch zawsze będzie raźniej.
Z domu ruszam o 1:40 i po 10 minutach jestem w punkcie spotkania gdzie czeka już Pan Jurek. Noc okazuje się faktycznie ciepła - spokojnie można jechać na krótko, ale wiatr aż tak bardzo nie pomaga bo zawiewa z boku.

Na rynku w Kcyni.


Port rzeczny w Nakle nad Notecią


Za Nakłem nad Notecią witamy budzące się słońce.


Do Koronowa dojeżdżamy porządnymi, asfaltowymi ścieżkami rowerowymi - ścieżka kończy się takim fajnym mostem dla rowerów (dawniej most kolejki wąskotorowej) wysoko nad Brdą.


W Koronowie planujemy zrobić zakupy na śniadanie jednak na trasie przez miasto nie trafiamy żadnego sklepu, więc zostaje zjeść na śniadanie to co wieziemy w sakwach - postój robimy za Koronowem nad Kanałem Lateralnym.

Z Koronowa odbijamy na spokojne asfalty w kierunku na Tleń.


W Tleniu nad Wdą robimy kolejny postój - krystaliczna woda w rzece zachęca do kąpieli, ale zostaje tylko obmycie się na szybko z brzegu.



Obieramy kierunek na wschód / północny-wschód i teraz dopiero w pełni czujemy pomocną siłę wiatru - bez wysiłku pędzimy po 30 km/h przez ładne, czyste lasy.


Wątfie, Dobry Brat, Przewodnik, Kopytkowo, Kuchnia, Nicponia, Mała Słońca, Krzywe Koło to jedne z zabawniejszych nazw miejscowości napotkanych po drodze.


Za Smętowem Granicznym zaczynają się pagórkowate widoki.


W Koloni Ostrowickiej wjeżdżamy na krajówkę K91, która okazuje się rewelacyjna do jazdy rowerem z uwagi na szerokie pobocze i niewielki ruch samochodów (jak na krajówkę)


Dojeżdżamy do wyczekiwanego Gniewa, gdzie zaplanowaną mieliśmy przerwę obiadową, co niestety nie do końca się udaje gdyż jest problem ze znalezieniem knajpy z normalnym jedzeniem i możliwością pozostawienia rowerów na widoku. Pozostało wrzucić na ruszt jakiś marny fast-food.



Za Gniewem trasa troszkę mnie zaskoczyła - liczyłem że z uwagi na bliskość Wisły będzie w miarę płasko, a okazało się że po drodze jest sporo podjazdów, zjazdów i na Wisłę często spoglądaliśmy z całkiem dużych wysokości.



Części płaskie na tym odcinku były zazwyczaj u podnóża wałów przeciwpowodziowych lub po wałach. Mijane wioski w tym rejonie to taki trochę zapomniany świat - zatrzymując się w jednym ze sklepów na uzupełnienie wody poczuliśmy się jakbyśmy się cofnęli z 30 lat wstecz.


Ooooo... widać nawet Malbork :)


Około godziny 16 po przebyciu 270 km docieramy do Tczewa, gdzie robimy kolejną przerwę na jedzenie - Pan Jurek nie mógł sobie odmówić ciepłej zupki z widokiem na Wisłę :)




Ostatnie 30 km okazało się nie lada wyzwaniem - tak jak mówiły prognozy pogody wiatr się niestety zmienił i zaczęło solidnie wiać ciepłem w twarz, do tego niebo przysłoniły ciężkie chmury i zrobiło się szaro co spowodowało że te ostatnie kilometry dłużyły się niesamowicie i wymęczyły bardziej niż przejechane dotychczas 270 km.


Na szczęście kiedyś do celu w końcu się dociera i tak o 18:30 przekroczyliśmy Martwą Wisłę mostem pontonowym i wjechaliśmy na Wyspę Sobieszewską.


Na koniec powinno być jeszcze zdjęcie z rowerami nad morzem, ale niestety tego dnia już nad samą wielką wodę nie dotarliśmy. Po wbiciu na nocleg zrobiło się już ciemno, a przebijanie się 2 km z rowerem przez las i wydmy o tej porze było już bez sensu. Pozostało więc siąść przed domkiem w pięknym ogrodzie pełnym kwiatów i uczcić sukces zimnym piwkiem :)
Co do trasy to uważam że jest całkiem przyjemna (drogi po lewej stronie Wisły są lepsze niż te po prawej) - z małymi modyfikacjami można i spokojnie wybrać się na szosówce (do Gniewa w większości dobre asfalty i tylko 1 km był po polnej drodze).

Film video:


Trasa na mapie:


Kategoria Inne ciekawe

Jankowo Dolne

  • DST 18.50km
  • Teren 4.00km
  • Czas 00:50
  • VAVG 22.20km/h
  • Sprzęt Leader Fox Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 10 września 2018 | dodano: 16.09.2018

Poplażować w Jankowie Dolnym. Niestety mało słońca dziś było i po drugiej kąpieli musiałem się zwijać bo zimno mi się zrobiło.



Z Trzemeszna

  • DST 19.80km
  • Teren 4.00km
  • Czas 00:57
  • VAVG 20.84km/h
  • Sprzęt Leader Fox Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 9 września 2018 | dodano: 16.09.2018

Powrót z Trzemeszna przez Święte z zajechaniem nad Jezioro Wierzbiczany w Lubochni - strasznie niski stan wody jest.



Do Trzemeszna

  • DST 44.10km
  • Teren 6.00km
  • Czas 02:06
  • VAVG 21.00km/h
  • Sprzęt Leader Fox Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 8 września 2018 | dodano: 16.09.2018



Miasto

  • DST 21.30km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:07
  • VAVG 19.07km/h
  • Sprzęt Leader Fox Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 6 września 2018 | dodano: 16.09.2018



Dookoła miasta

  • DST 31.50km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:29
  • VAVG 21.24km/h
  • Sprzęt Leader Fox Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 5 września 2018 | dodano: 05.09.2018

Runda przez Wełnicę, Jankowo i Szczytniki

W Jankowie trafiłem na przepyszne, soczyste mirabelki z których po prostu wypijało się wnętrze :)


Dyniowisko



Skorzęcin

  • DST 48.70km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:14
  • VAVG 21.81km/h
  • Sprzęt Leader Fox Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 4 września 2018 | dodano: 05.09.2018

Do Skorzęcina poplażować i popływać sobie w krystalicznej wodzie :)


Niski przelot śmigła nad jeziorem.