Skorzęcin / Duszno
-
DST
64.26km
-
Teren
24.00km
-
Czas
03:22
-
VAVG
19.09km/h
-
Sprzęt RIP - Accent ElNorte
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po południu wyskoczyłem do Skorzęcina na obiad.
W drodze do Skoja w Bieślinie trafiłem na wielki głaz, który niedawno musiał pojawić się przy drodze. Solidny kawał kamienia. Próbowałem na niego wejść, ale nie udało się :P
Będąc w lesie postanowiłem że do Skoja wjadę od strony Piłki.
"Z kamerą wśród zwierząt"
Jadę, jadę a tu zaraz przed Piłką na wąskiej drodze krowy mi wylazły zza zakrętu... jak się okazało poganiane przez nerwowego rolnika (ktoś też powinien mu tak ździelić drągiem po plecach). Usunąłem się z drogi żeby mnie czasem nie stratowały.
W Piłce wpadłem na pomysł, że pojadę dawno nie jechanym, terenowym odcinkiem z fajnymi podjazdami i zjazdami - tam gdzie kiedyś biegła trasa gnieźnieńskiego maratonu rowerowego. Filmik z zjazdu (przy okazji przetestowałem mnocowanie na ramie od roweru):
W Skorzęcinie jak zwykle ludzi sporo.
Film ze zjazdu po schodach i lans na deptaku
Na plaży poprzyglądałem się śmiałkom którzy zdecydowali się na "blob jump".
Krótki filmik z kilku skoków nagrany aparatem
Następnie pojechałem coś zjeść i stwierdziłem że w Skoju z lekka przesadzają z cenami. Nie dość że drogo, to jeszcze strasznie oszczędnie z produktami :/
Miałem już opuścić ośrodek, a tu zaczepiła mnie zrozpaczona matka, z pytaniem czy nie widziałem czasami gdzieś jej dziecka, które zaginęło w tłumie ludzi. Postanowiłem więc pomóc i zawróciłem. Zrobiłem po raz kolejny objazd ośrodka tym razem w poszukiwaniu 4-letniej zguby. Niestety nie udało mi się go odnaleźć, ale mam nadzieję że się szczęśliwie odnalazł.
Po powrocie do domu, wyskoczyłem jeszcze na punkt widokowy do Duszna na zachód słońca. Niestety zachodzące słońce zasłoniły dzisiaj chmury.
W okolice tego domu muszę się przejechać następnym razem, gdyż są tam bardzo fajne widoki.
komentarze
Te skoki też spoko, chętnie bym spróbował :D