sebekfireman prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowy fotoblog Sebka

Do pracy przez Śnieżycowy Jar... z MarcinGT

  • DST 141.11km
  • Teren 28.00km
  • Czas 07:05
  • VAVG 19.92km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | dodano: 16.04.2013
Uczestnicy

Pomysł wycieczki do Śnieżycowego Jaru zrodził się kilkanaście godzin wcześniej po odwiedzeniu strony Nadleśnictwa Łopuchówko, gdzie przeczytałem że śnieżyce wiosenne dopiero teraz zakwitły w pełni.
Na wycieczkę wybrałem się z Marcinem, któremu tylko spasował termin i który mimo że dzień wcześniej zrobił 200 km, znalazł siły na kolejną trzycyfrową trasę.

Wyjazd o 10. Do Gniezna samotnie, w Gnieźnie dołączył się Marcin i ruszyliśmy drogą techniczną przy S5


Piastowska Drużyna w Dziekanowicach. Obok zdobywamy przy okazji "kesza".


Docieramy do Krześlic, gdzie znajduje się XIX wieczny pałac, w którym obecnie znajduje się hotel i restauracja.


Wieża pałacu "zaatakowana" jest przez niesamowicie rosnące pnącza.


We Wronczynie wbijamy się do Puszczy Zielonki


Jadąc przez puszczę


Fauny w puszczy w sumie nie spotkaliśmy. Na postoju regeneracyjnym zaatakował mnie jedynie taki stwór :P


W Murowanej Goślinie, szukając "kesza" docieramy pod niesamowitą budowlę - miniaturowy zamek, który robi ogromne wrażenie. Super pomysł, który wymagał na pewno dużej ilości pracy (podobno budowano go 4 lata). Obok zamku powstaje kolejna miniaturowa budowla.


Wstępu do zamku bronią dzielni rycerze. Zastawili oni bardzo skuteczne zasieki, na których utknąłem na dobrą minutę robiąc sobie dwie dziury w nowych spodenkach. Hehe - już myślałem że będzie trzeba wołać na pomoc księżniczkę z zamku bo zaczepiłem się na zasiekach w "newralgicznym" miejscu :P


Uwaga! King-Kong nadchodzi


Okolice Murowanej Gośliny są całkiem mocno pofałdowane i obfitują w niektórych miejscach w fajne widoki. W oddali Dziewicza Góra.


Po wielu godzinach deptania w pedały docieramy w końcu do celu - Śnieżycowego Jaru.


Jest to już moja druga wizyta w tym miejscu. Miejsce jest szczególne, ponieważ rośnie tutaj w dużym skupisku śnieżyca wiosenna - nieliczna roślina na niżu polskim. Kwitnie ona tylko na początku wiosny.


Zdjęcia nie oddają do końca efektu tego miejsca. W rzeczywistości wygląda to znacznie lepiej.
Ludzi dzisiaj na szczęście w niewiele. W weekend były tu zapewne tłumy.




Focenie w makro śnieżycy wiosennej (fot. Marcin)


I efekty...




Powrót do domu inną drogą, ale ponownie trzeba przejechać przez Puszczę Zielonkę z zachodu na wschód.


Za Głęboczkiem natrafiamy na opuszczony dom znajdujący się na skarpie przy jeziorze. Dawny mieszkaniec zdenerwował się chyba że mu drzewa zasłoniły piękny widok na jezioro i się wyprowadził ;)


Odwiedzamy Stawy Kiszkowskie słynące z dużej ilości różnych gatunków ptaków - wspinamy się na wieżę obserwacyjną.


Niestety stawy opanowały wrzaskliwe mewy, które robią okropny hałas, że aż przelatujący żuraw odpuścił sobie lądowanie tutaj.


W Ujeździe spotykamy takiego brzydala, który nieźle się prężył i nawydzierał się trochę - tylko nie wiemy czy to na nas, czy na swoją malutką kobietę, która spanikowana biegała dookoła niego.


Słoneczko świeci, niebo bezchmurne, wydaje się że jest pięknie. Niestety, cała droga powrotna to zmaganie się z okropnym wmordewindem, który dał nam nieźle w kość.

Fotka z karczmarzem nr 2 z Waliszewa (karczmarza nr 1 ktoś ukradł w 2011) - jeden z obiektów trasy "Śladami Mitów i Legend", która pokazuje mity oraz legendy związane z miejscami wokół Gniezna.


Przed 19:30 docieramy solidnie wymęczeni przez wmordewind do Gniezna.
Wpadam jeszcze do chinola Hai Phong uzupełnić energię smakowitym kurczakiem 5 smaków i po posileniu się do pracy.

Trasa wycieczki na mapie z danymi z GPSa:


Tym sposobem wpadła pierwsza setka w tym sezonie. Późno dosyć.


Kategoria Inne ciekawe


komentarze
nataliza
| 08:47 środa, 17 kwietnia 2013 | linkuj Twoja spontaniczna postawa z karczmarzem jest wprost rozbrajająca :)
jelon85
| 08:31 środa, 17 kwietnia 2013 | linkuj Świetna wyprawa i fotorelacja! Ale ktoś miał pomysł na ten zameczek, fajna sprawa. Szkoda, że nie wiedziałem o nim, jak przejeżdżałem w zeszłym sezonie przez Murowaną Goślinę...
maratonka
| 23:04 wtorek, 16 kwietnia 2013 | linkuj Pnącza nadają charakter budynkowi!

Stwór uroczy, ja zapewne bym go prędzej strąciła z krzykiem niż sesję zdjęciową urządzała.

Miniaturowy zamek robi wrażenie nawet na zdjęciu.

Śnieżyca niczym krokusy w Tatrach, teraz kwitną- ogromny żal, że nie mogę tam być!


Brzydal na pewno krzyczał na Was, na kobiety się nie krzyczy, na nie są sposoby.

Co tam kilometry, zdjęcia miło się oglądało. Proszę trzymać poziom :)
jerzyp1956
| 20:57 wtorek, 16 kwietnia 2013 | linkuj Piękne widoki ,super fotki szkoda tylko ze nie mogłem z wami pojechać ale nie można wszędzie być bo przecież trzeba pracować.
rowerzystka
| 19:11 wtorek, 16 kwietnia 2013 | linkuj Te połacie kwiatów wyglądają prześlicznie :)
bobiko
| 16:54 wtorek, 16 kwietnia 2013 | linkuj Wczorajszy wmordewind dał i mi w kość - do takiego stopnia ze dziś sobie zafundowałem totalnie wolny dzien od roweru i regeneracja. Przeziebienia, krwotok nosa i deficyt snu - piknie sie złozyło.

Co do Śnieżycowego Jaru, masz rację bo w weekendy to ludzi jest jak w mrowisku.
Maks
| 11:09 wtorek, 16 kwietnia 2013 | linkuj No ładnie tych kaemów nakręciłeś ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ktakz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]