Powidz
-
DST
68.05km
-
Teren
15.00km
-
Czas
03:51
-
VAVG
17.68km/h
-
Sprzęt RIP - Accent ElNorte
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wybrałem się do Powidza poszukać okolicznych keszy i kupić kulinarny rarytas.
W okolicy Powidza na polach króluje zieleń i fiolet.
Taka sobie malutka rezydencja nad Jeziorem Powidzkim. Moża sobie wynająć - tylko 100 zł/doba od osoby.
Ogólnie krążąc polnymi drogami zaskoczony jestem tutejszymi pagórkami.
Jedna ze skrzynek zaprowadziła mnie w okolice grobowca. W pobliżu kręciła się sarna, która kompletnie nie robiła sobie nic z mojej obecności, zajadała trawę, przyglądała mi się i dała się podejść na 5 metrów.
Grobowiec niestety nadszarpnięty czasem i powoli się cały rozpada.
Około kilometra od grobowca znajduje się bardzo klimatyczne opuszczone wielkie gospodarstwo. Niestety na dokładniejszą eksplorację tego miejsca zabrakło odwagi. Zapuściłem się tylko na podwórze, zajżałem do głębokiej studni, opuszczonego domu i ogólnie narobiłem hałasu alergicznym kichaniem i coś wystraszyłem w opuszczonym domu bo kilka razy coś walnęło w środku.
Wiało dzisiaj solidnie więc surfingowcy mogli poszaleć na Jeziorze Powidzkim.
Na dworcu kolejowym w Powidzu :P
Na koniec pobytu w Powidzu zakupiłem kulinarny specjał z jeziora - wędzone sielawy. Niebo w gębie :)
Powrót przez Przybrodzin i Skubarczewo koło zamku w lesie. Ogólnie droga powrotna to walka z wmordewindem, który z każdym kilometrem zbliżania się do domu przybierał na sile i wymordował mnie konkretnie.
komentarze
Na Władysławowo nie no na siłę nie pcham, jeno podpowiadam, tak jak i Ty podpowiedziałeś miejsce z rybkami ;) A co do smaczności hmm to chyba Makłowicz albo Cejrowski powiedział taki tekst mniej więcej "kupuj ryby tam gdzie widać wodę z której były wyłowione" czy jakoś tak to szło. Zmierzam do tego że jak mnie miejscowi poczęstowali, to nawet śledź w occie zdecydowanie lepiej smakuje niż u nas :D A ten sklepik jest blisko portu więc i raczej się tam spodziewam świeżej rybki niż jakiejś muzealnej :D
Zdrówka
A te niebieskawe kwiatki to chyba lawenda.
Zdrówka
MIałem dziś ruszyć sie rowerem ale jak byłem na peryferiach mojego królestwa (u brata) to ładnie miotało na pol.
Zdrówka