sebekfireman prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowy fotoblog Sebka

Powidz

  • DST 68.05km
  • Teren 15.00km
  • Czas 03:51
  • VAVG 17.68km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 29 maja 2012 | dodano: 29.05.2012

Wybrałem się do Powidza poszukać okolicznych keszy i kupić kulinarny rarytas.

W okolicy Powidza na polach króluje zieleń i fiolet.


Taka sobie malutka rezydencja nad Jeziorem Powidzkim. Moża sobie wynająć - tylko 100 zł/doba od osoby.


Ogólnie krążąc polnymi drogami zaskoczony jestem tutejszymi pagórkami.

Jedna ze skrzynek zaprowadziła mnie w okolice grobowca. W pobliżu kręciła się sarna, która kompletnie nie robiła sobie nic z mojej obecności, zajadała trawę, przyglądała mi się i dała się podejść na 5 metrów.


Grobowiec niestety nadszarpnięty czasem i powoli się cały rozpada.


Około kilometra od grobowca znajduje się bardzo klimatyczne opuszczone wielkie gospodarstwo. Niestety na dokładniejszą eksplorację tego miejsca zabrakło odwagi. Zapuściłem się tylko na podwórze, zajżałem do głębokiej studni, opuszczonego domu i ogólnie narobiłem hałasu alergicznym kichaniem i coś wystraszyłem w opuszczonym domu bo kilka razy coś walnęło w środku.


Wiało dzisiaj solidnie więc surfingowcy mogli poszaleć na Jeziorze Powidzkim.


Na dworcu kolejowym w Powidzu :P


Na koniec pobytu w Powidzu zakupiłem kulinarny specjał z jeziora - wędzone sielawy. Niebo w gębie :)


Powrót przez Przybrodzin i Skubarczewo koło zamku w lesie. Ogólnie droga powrotna to walka z wmordewindem, który z każdym kilometrem zbliżania się do domu przybierał na sile i wymordował mnie konkretnie.




komentarze
vagabond
| 17:15 niedziela, 10 czerwca 2012 | linkuj Gdzie znajduje się to opuszczone gospodarstwo? Możemy się kiedyś umowić na wspólna eksplorację.
keramp
| 10:17 sobota, 2 czerwca 2012 | linkuj No ja tez od Witkowa jechałem, ale pojechałem trochę dalej. Tam jest chyba siedlisko Twoich znajomych z SP. Pusto jednak było, nic się nie działo a może na akcje pojechali :D Za ich siedziby zrobiłem obrót bo już koniec Powidza widać:D Cofnąłem się kawałeczek i jest, a raczej było pół kilo :D
Na Władysławowo nie no na siłę nie pcham, jeno podpowiadam, tak jak i Ty podpowiedziałeś miejsce z rybkami ;) A co do smaczności hmm to chyba Makłowicz albo Cejrowski powiedział taki tekst mniej więcej "kupuj ryby tam gdzie widać wodę z której były wyłowione" czy jakoś tak to szło. Zmierzam do tego że jak mnie miejscowi poczęstowali, to nawet śledź w occie zdecydowanie lepiej smakuje niż u nas :D A ten sklepik jest blisko portu więc i raczej się tam spodziewam świeżej rybki niż jakiejś muzealnej :D
Zdrówka
sebekfireman
| 05:31 sobota, 2 czerwca 2012 | linkuj keramp - jadąc od Witkowa skręcam w prawo potem w lewo i zaraz po prawej stronie od strony ulicy jest sklep. Hehe - a gdzie Ty mnie rowerem do Władysławowa wysyłasz jak tu na miejscu mam smaczne rybki ;). Osobiście wolę bardziej jeziorowe niż morskie.
keramp
| 14:09 piątek, 1 czerwca 2012 | linkuj Sebek kupowałeś przy tej krzyżówce-rozwidleniu? Tych sklepów jest minimum kilka w tamtej okolicy. Zakupiłem przy tym rozwidleniu hmm od strony jeziora. Sprzedawała kobitka wcale nie za stara :D Zapach już sam ślinę pcha hehe Nad jeziorami to nie ma tyle sklepików z rybą z jeziora, które prawie widać za sklepem. Nad morzem za to jest tego znacznie więcej, polecam tam taką miejscówkę we Władysławowie. Prawe że przy drodze u nasady półwyspu, na Hel. Przed takim marketem hmm Polo czy jakoś tak hehe Też tam mieli mniamuśne rybki :D

A te niebieskawe kwiatki to chyba lawenda.
Zdrówka
sebekfireman
| 19:24 środa, 30 maja 2012 | linkuj jelon85 - ja obstawiałem że to kwitnąca koniczyna, ale nie jestem pewien bo nie przyglądałem się z bliska.

jerzyp1956 - zapach może nie jest najlepszy, ale smak i delikatność mięsa boska :)
jerzyp1956
| 08:57 środa, 30 maja 2012 | linkuj Rybki jeszcze ciepłe aż czuje zapach ,smacznego
jelon85
| 21:18 wtorek, 29 maja 2012 | linkuj Świetna kompozycja na pierwszej fotce! W zeszłym roku niedaleko Rogowa też było podobne pole, czyżby to był len?
grigor86
| 20:38 wtorek, 29 maja 2012 | linkuj Narobiłeś smaku tym Powidzem :-)
bobiko
| 20:21 wtorek, 29 maja 2012 | linkuj Widzę, że masz nieudane podejście na Grobowiec ;)... podobnie jak ja, tyle ze trafiłem na błoto ;P.

MIałem dziś ruszyć sie rowerem ale jak byłem na peryferiach mojego królestwa (u brata) to ładnie miotało na pol.
sebekfireman
| 18:58 wtorek, 29 maja 2012 | linkuj Niee. Te sielawy to kupowane w sklepie rybnym na wagę. Na ulicy Strzałkowskiej kupowałem - jest taki sklepik "Sprzedaż ryb"
keramp
| 18:37 wtorek, 29 maja 2012 | linkuj Sebek te sielawy to z pod wiatraka? Czy inne miejsce? Można prosić o nakierowanie na to sielawowodajne miejsce ;)
Zdrówka
vanhelsing
| 16:00 wtorek, 29 maja 2012 | linkuj Kurczę, jakby na pierwszym zdjęciu było dobre słońce, to te kolory niesamowicie by wyglądały. Chociaż i tak robi fiolet wrażenie :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa sobie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]