Skorzęcin
-
DST
40.96km
-
Teren
10.00km
-
Czas
02:09
-
VAVG
19.05km/h
-
Sprzęt RIP - Accent ElNorte
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przejażdżka do Skorzęcina w towarzystwie silnego wiatru. Poleniłem się trochę na ławce przyglądając się co się dzieje na niebie...
Jakieś loty w Powidzu się dziś chyba odbywały - najpierw eskorta, później latanie w kółko dwóch myśliwców a na koniec krążenie helikoptera.
Ze względu na silny wiatr trzeba było kryć się po lasach... tam też różne przeszkadzajki ;)
W drodze powrotnej postanowiłem odwiedzić pomnik, który stanął koło leśniczówki w Skorzęcinie. Okazało się że jest to pomnik Paula Redlicha - niemieckiego gospodarza lasów, który był doskonałym leśniczym w tych okolicach. Z tablicy informacyjnej wyczytałem że życzeniem nadleśniczego było pochowanie go wśród drzew, które posadził i pielęgnował. Pojechałęm więc na poszukiwanie grobu do lasu...
Trochę się naszukałem, ale grób udało się znaleźć.
Przy mogile posadzono pięć daglezji, które mają symbolizować każde 10 lat zmarłego nadleśniczego.
Wyjechałem z lasu i zaczęła się walka z silnym wmordewindem. Tempo powolne się zrobiło więc można było powypatrywać różne kwiatki...
Kwitnąca dzika róża
A tu chyba jakieś schorowane drzewo - kwitło białymi kwiatami, ale nie miało żadnych liści
Łąka w dywanie żółtych kaczeńców
komentarze
jak masz chwile odpisz na maila. Pozdrawiam
Dziwne to bezliściaste, kwitnące drzewo. Nie spotkałem się jeszcze z takimi anomaliami...