Lubiń / miasto
-
DST
19.38km
-
Teren
7.00km
-
Czas
01:09
-
VAVG
16.85km/h
-
Sprzęt RIP - Accent ElNorte
-
Aktywność Jazda na rowerze
Najpierw na Wał Wydartowski założyć nowego kesza. Później zjazd do Lubinia. Po drodze wielki huk i syk - w pierwszej chwili myślałem że ktoś jakąś rakietę odpalił, ale okazało się że to mi dętka strzeliła (po roku czasu zemściło się na mnie rozcięcie w oponie). Po tym huku myślałem że będzie na mnie czekał spacer do domu, ale udało się jakoś załatać sporą dziurę. Ze względu na uszkodzenie opony postanowiłem wracać kawałek krajową 15... i jak zwykle jakiegoś debila musiałem trafić - kierowca VW Transportera wyprzedził mnie nie zachowując odstępu mimo że z przeciwka nic nie jechało. Zauważyłem że zatrzymali go drogowcy na remontowanym odcinku więc przycisnąłem żeby powiedzieć mu parę słówek... niestety nie zdążyłem :/
Po powrocie wymiana opony na inną.
Grrrrrrrrrrrr
Po południu miałem przejechać się na dywany konwaliowe, ale po wyjeździe jakoś rower dziwnie podskakiwał. Okazało się że połatana dętka deformuje oponę, więc powrót do domu i wymiana dętki na nową. Krótki objazd po mieście i do domu.