Hiszpania ( Costa Blanca ) - dzień 1,2/11
-
DST
70.12km
-
Czas
04:23
-
VAVG
16.00km/h
-
VMAX
61.00km/h
-
Podjazdy
1307m
-
Sprzęt niemoj
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tegoroczne zimowe wakacje postanowiłem tak jak w poprzednim roku spędzić w ciepłych krajach, więc ponownie wybrałem się na rowerową wycieczkę zorganizowaną przez Cyklotrampa. Wybór padł na wybrzeże Costa Blanca w Hiszpanii.
Hiszpania - Costa Blanca 2012 - dzień 1
Przylot do Hiszpanii
Na lotnisku stawia się 9 osobowa grupa - miłe zaskoczenie, gdyż okazało się że większość towarzyszy to znajome osoby z zeszłorocznej wycieczki.
W czasie lotu przelatywałem nad miejscami z zeszłorocznej wyprawy w Alpy austriackie. Tutaj akurat udało mi się rozpoznać jezioro Zell am See oraz podjazd na przełęcz Hochtor.
Rowery mieliśmy otrzymać już dzisiaj, ale niestety ze względu na znaczne opóźnienie samolotu, transfery z lotniska i zakwaterowanie pierwszy dzień pozostał nierowerowy.
Hiszpania - Costa Blanca 2012 - dzień 2
Za pierwsze miejsce wypadowe obraliśmy miejscowość Calpe - miejscowość ta słynie z charakterystycznej skały Penon de Ifach. Jak wyczytałem w necie 2 tygodnie wcześniej trenowała tu sama Maja Włoszczowska... zresztą w rejony te przyjeżdża na treningi wiele znanych grup kolarskich.
Rano dowieziono nam wypożyczone rowery - trzeba przyznać że sprzęt bardzo dobry.
No to ruszyliśmy w trasę za cel obierając sobie przełęcz Coll de Rates. Krajobrazy bardzo wyborne, słońce, temp. koło 20*C, więc jest pięknie...
do tego dochodzą jeszcze napotykane co chwilę drzewa uginające się od soczystych pomarańczy, mandarynek i cytryn.
W Parcent rozpoczyna się podjazd na przełęcz Coll de Rates (636 m npm). Każdy może tutaj wziąć udział w indywidulanym wyścigu na czas. Na dole stoi urządzenie w które wkłada się kartę na której wbija się czas. Na przełęczy jest takie samo urządzenie, które wbija czas dojazdu. Wystarczy wypełnić taką kartę, przekazać gdzie trzeba i można sobie oglądać wyniki na stronie internetowej. Sam podjazd nie jest jakoś specjalnie ciężki, ale wyniki najlepszych są szokujące.
Około 27 minut pedałowania, walcząc do samego końca razem z Maciejem i jestem na przełęczy (rekord to 14:48).
Później jest głównie już sam zjazd z przepięknymi widokami na góry Sierra del Ferrer.
Liczyłem że będą rekordy prędkości, ale niestety wiatr daje takie opory że przekroczyć 60 km/h jest ciężko.
Trasa na mapie (1307 m przewyższeń):
_
Kategoria Hiszpania 2012, Zagranica
komentarze
No zdjęcia w miarę, mam nadzieję , że nie wstawisz tych ochydnych ;D
...dlatego zazdroszczę Ci tej energii, która się tam naładowałeś :) do wiosenki naszej Ci wystarczy :)