sebekfireman prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowy fotoblog Sebka

Poznań, WPN, Rogalin, Kórnik... z Natalią

  • DST 176.24km
  • Teren 45.00km
  • Czas 09:08
  • VAVG 19.30km/h
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 5 maja 2011 | dodano: 06.05.2011

Trasa: Trzemeszno - Gniezno [PKP] Poznań / Malta / Cyklotur - Luboń - Wielkopolski Park Narodowy - Mosina - Rogalin - Kórnik - Krzyżowniki - Pokaltki - Kostrzyn - Iwno - Czerniejewo - Gniezno - Trzemeszno

Dzisiejsza wycieczka zaczęła się od dojechania do Gniezna, gdzie czekała na mnie
Nataliza i pociąg, którym pojechaliśmy do Poznania.

W Poznaniu na rozgrzewkę objechaliśmy Maltę dookoła


a później podjechaliśmy pod stadion i do Cykloturu, gdzie odbyło się przymierzanie "pantofelków" :P Masakryczna jest jazda rowerem po Poznaniu - korki, pełno blachosmrodów i na każdym kroku światła wybijające z rytmu jazdy.


Po drodze odwiedziliśmy moje dawne "mieszkanie" w Poznaniu, gdzie swego czasu spędziłem całe 2 lata.


Następnie bocznymi drogami ruszyliśmy w kierunku WPNu. Fajny i męczący podjazd pod Osową Górę i jesteśmy na miejscu


Jeden z głazów narzutowych jakich pełno w WPNie


Na szlaku spotkaliśmy sympatycznego pana leśnicznego na rowerze, który nieźle się rozgadał i dał niezłą "zagadkę", która niektórym zaprzątała głowę przez całą drogę. Pan leśniczy pochwalił się też licznikiem i przejechanym dystansem "aż" 70 km... jak się później okazało nie był to dystans dzienny tylko całkowity od czasu jak ma licznik :P

Nad Jeziorem Kociołek


kwiatek, a w tle Nataliza chodząca po drzewach nad wodami Jeziora Kociołek


Ze względu na późną już dosyć porę dosyć szybko opuściliśmy WPN i ruszyliśmy w kierunku Kórnika.

Cieszę banana nad Kanałem Mosińskim


Nie ma jak to walnąć sobie skrót... tylko jak przejechać rowerem przez rzekę?


Pałac w Rogalinie


i 700 letnie dęby rogalińskie - Lech, Czech i Rus - trochę kiepsko się trzymają: jeden całkowicie oskubany a reszta podpiera się laseczkami.


Kolejny dąb rogaliński o obwodzie 3,5 rowerzysty ;)


Dalszą drogę przez las do Kórnika uatrakcyjniały "leśne rusałki" i kierowca TIRa jadący z naprzeciwka, który o mało co nie zrobił z nas miazgi, gdyż nie wiedzieć czemu ("leśnych rusałek" tam nie było) prawymi kołami złapał głębokie pobocze i ratując się prawie przewrócił naczepę na środek drogi.

W Kórniku oczywiście nie mogło zabraknąć kogucika na grzędzie


Przed "kurnikiem" (zamek) w Kórniku, gdzie cupnęliśmy na grzędzie coś zjeść, przy okazji próbując rozwikłać tajemnicę w jaki sposób kury śpią na grzędzie i nie spadają.


Niestety nie udało nam się odwiedzić arboretum, gdyż po godzinie 18 ogród był już zamknięty.

Ruszyliśmy więc w drogę powrotną do domu w obstawie F-16


po drodze w dwóch miejscach trafiliśmy na jakieś odwierty - wie ktoś czego oni tam szukają?


Słońce zachodzi a do domu jeszcze daleko i robi się coraz zimniej.


W Gnieźnie pożegnałem się z Natalią i dalej już sam w ciemnościach ruszyłem do domu... masakryczny to był odcinek, gdyż zrobiło się strasznie zimno i spać mi się zachciało - jechałem na autopilocie po białej linii ;). Przed 23 dotarłem w końcu do domu i tym sposobem jest nowy tegoroczny rekord dystansu dziennego.

Trasa na mapie:


_


Kategoria Inne ciekawe


komentarze
keramp
| 22:10 sobota, 7 maja 2011 | linkuj Tam na jednym drzewie w okolicach grzybiarek białą farba ktoś wymazgał nazwę choroby która grozi nie roztropnym chętnym na grzybiarkowe interesa :D Widać ją najlepiej jak się jedzie od Kórnika za zakrętem grze jest bar oferujący wojskową grochówkę :D
Zdrówka
tomek80
| 19:11 sobota, 7 maja 2011 | linkuj super wycieczka stadion ogromy ja miałem okazję być w środku na meczu wrażenie jest, gratuluję dystansu i pozdrawiam:-)
Aga
| 17:44 sobota, 7 maja 2011 | linkuj dobrze że jeszcze jest coś takiego jak auto-pilot w rowerze ;) to się chyba nazywa silna wola i instynkt przetrwania hehehe ;-) świetna relacja, szkoda że taka krótka ;-)
bobiko
| 09:59 sobota, 7 maja 2011 | linkuj a propos odwiertów, kuknij do mnie na nowy wpis z wczorajszego dnia - niebawem / niedługo bede miał nalot panów w białych pick-upach z KRakowa
bobiko
| 09:40 sobota, 7 maja 2011 | linkuj No ładnie panie kolego:)) Tylko pozazdrościć.

PS. Widzę ze jechaliście podobną trasą do mojej sprzed prawie miesiąca :> nawet identyko od Poznania do okolic Markowic, gdzie skręciliśmy w kierunku Giecza.

ps: mozesz dodać traskę do http://trail.pl, ze zdjeciami i z opisem.
sebekfireman
| 06:03 sobota, 7 maja 2011 | linkuj Kajman - Pan twierdził że lubi sobie pojeździć rowerem i sprzęt nawet miał całkiem porządny bo na ramie Gianta.

adam88 - przyznam rację, że z Natalią się bardzo miło jeździ :)

micor - nam też większość odcinków jechało się dosyć dobrze, ale mimo wszystko za dużo hamowania i postojów na czerwonym.

Dziękuję za informację o tym gazie. keramp - u mnie chyba też tego poszukiwali niedawno bo pamiętam motyw że im te kable pokradli.

jelon85 - kilka lat temu szkoła była odmalowana na takie szare, przygnębiające kolory.

keramp - oj były były... w opisie mam o nich ;) Ale raczej nie było na czym oka zawiesić - same emerytki ;)

keramp
| 21:27 piątek, 6 maja 2011 | linkuj AAA jeszcze mam takie pytanko, chociaż wątpię byś w obecności Natalii na to zwracał uwagę. Jak tam w drodze z Mosiny do Kornika "grzybiarki" ;)
Zdrówoka
jelon85
| 20:46 piątek, 6 maja 2011 | linkuj Pogratulować takiej kilometrówki:) widzę, że SA PSP chyba odmalowali, bo w 2004 nie wyglądała tak...
keramp
| 19:13 piątek, 6 maja 2011 | linkuj Szukają kolejnych złóż co by "mogli" na nich zarobić :( U mnie w okolicy dosłownie zasnuli pajęczynami różowych kabli z czujnikami. Geodezja ma chyba spore bębenki z nimi bo jest tego serio sporo. Kawał lasu pól łąk ... nawet przez ulice-drogi poprzeciągane. Opalikowane spomiarowane, ponoć ma w tych okolicach brykać wozik który będzie walił falami sejmicznymi-dzwiekowymi w celu dokonania tych pomiarów.
Zdrówka
kkkrajek18-remov
| 10:03 piątek, 6 maja 2011 | linkuj potwierdzam, że szukają gazu :)
Piękna wyprawa :)
Maks
| 09:26 piątek, 6 maja 2011 | linkuj Super fotki ;)
matisliswider
| 08:56 piątek, 6 maja 2011 | linkuj o ja xD Nudzi wam się :P
micor
| 08:55 piątek, 6 maja 2011 | linkuj Aha, o obok tych odwiertów niedawno przejeżdżałem z rodzinką autem i usłyszałem, że są tam złoża gazu, lecz nie wiem czy to prawda.
micor
| 08:55 piątek, 6 maja 2011 | linkuj Aha, o obok tych odwiertów niedawno przejeżdżałem z rodzinką autem i usłyszałem, że są tam złoża gazu, lecz nie wiem czy to prawda.
micor
| 08:53 piątek, 6 maja 2011 | linkuj Niezły dystans. Gratuluje :). A jazda po Poznaniu chyba nie jest aż taka zła- oprócz tych prac drogowych, dzięki którym jest niezły sajgon na ulicach i świateł, które rzeczywiście wybijają nieco z rytmu- mi się osobiście jechało nie najgorzej.
adam88-removed
| 06:57 piątek, 6 maja 2011 | linkuj Piękna wyprawa :) No i oczywiście gratuluję dystansu! Ale co tu się dziwić , w takim towarzystwie które miałeś to pewnie aż chce się jechać i jechać :p Pozdrawiam :)
Kajman
| 06:49 piątek, 6 maja 2011 | linkuj Dobry numer z tym licznikiem. Pewnie pan wyprowadzał rower na spacer wokół leśniczówki:)
Piękne pałace, szkoda, że tak daleko:(
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iaski
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]