sebekfireman prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowy fotoblog Sebka

Do Konina... po oponę

  • DST 136.78km
  • Teren 12.00km
  • Czas 06:09
  • VAVG 22.24km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt RIP - Accent ElNorte
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 26 marca 2010 | dodano: 26.03.2010

Piękna pogoda dzisiaj więc wczesnym rankiem wybrałem się na wypad do Konina - w celu zakupu opony Kenda Colorline :)

Droga do Konina to walka z silnym wmordewindem, ale się pocieszałem że z powrotem będzie dzięki temu jechało się lżej.

Droga biegła przez lasy, pola, łąki i... zasypane kopalnie odkrywkowe na których krajobraz był stepowy.


Pojawiły się już bociany :) Tak w ogóle to dzisiaj pogoda jak latem - krótkie spodenki, krótki rękawek na dzisiaj były idealne.


Do Konina zajechałem w 2,5 godziny. Przejechałem się 1694 metrowym mostem nad Wartą z pięknymi widokami na tereny zalewowe.


Widok z mostu na rzekę Wartę i kanał Ulgi


Następnie zajechałem do sklepu rowerowego na Zatorzu, gdzie miałem kupić oponę Kendę Colorline - opona była, ale okazało się że zapomniałem zabrać pieniędzy... całe szczęście miałem kartę kredytową, więc podjechałem do bankomatu i wypłaciłem pieniądze. Wróciłem do sklepu, kupiłem oponę, przy okazji kupiłem lampkę czołową Mactronic'a która była w promocyjnej cenie i przepasany oponą ruszyłem do domu... inną drogą.

Po drodze odbiłem na wysypisko popiołów w Koninie, gdzie znajdują się lazurowe jeziorka


Oprócz lazurowej wody, była i brązowa woda...


gdzie po dnie chodził jakiś zmutowany glonojad ;)


Niestety większość osadników z lazurową wodą była wychnięta, więc efekt wizualny był kiepski.


Ale źródełko cały czas działało i...


zasilało wielkie, lazurowe jezioro. Niestety dojechać do niego z tej strony się nie dało


Napromieniowany radioaktywnymi popiołami mogłem jechać dalej


Po drodze kolejna atrakcja... elektrownia Pątnów...


która cały czas dymi... "ekooszołomów" na kominie sztuk zero, a to chyba na tym balkoniku kiedyś postanowili kilka dni sobie pomieszkać w ramach jakiegoś tam protestu


W Kleczewie dopadł mnie kryzys "Głupiego Jasia" i musiałem zatrzymać się coś zjeść - wciągnąłem 2 pyszne bułki z serem jogurtowym, murzynka, ale na długo mi to nie wystarczyło.

Zabraknąć w tym rejonie nie mogło oczywiście foty z kopalni odkrywkowej węgla brunatnego.


Do domu wróciłem wymęczony, prosto na obiad. Cały czas głodny jestem, poszedłbym do Biedronki po coś na ząb, ale mi się nie chce :P

Trasa przejazdu


Kategoria Inne ciekawe


komentarze
Winq
| 23:57 piątek, 26 marca 2010 | linkuj Jeziorka Lazurowe się oglądało. No to znaczy chyba w Gosławicach byłeś.
Znam rejony, praktyki tam miałem. Ale główne jeziorko to nigdy zdaje się nie wysycha. A szczególnie nie spada z nim ph które wynosi 13 ;)
Karolina | 21:59 piątek, 26 marca 2010 | linkuj Niesamowite foty:) najbardziej podoba mi się lazurowa woda:) no i ten czarny groźny dym z komina ale przede wszystkim bociek:) oznaka wiosny...
timo1990
| 20:12 piątek, 26 marca 2010 | linkuj Posiadam, ale nigdy nie biorę, teraz wiem, że warto brać podręczny warsztat ze sobą.
sebekfireman
| 20:04 piątek, 26 marca 2010 | linkuj timo1990 - a w łatki, klej i pompkę to nie łaska się wyposażyć?

mogilniak - do ideału jeszcze trochę brakowało... wiatr był tak okropny że momentami nie mogłem się rozpędzić do więcej niż 18 km/h.

miciu22 - jeszcze była opcja wyżebrania pieniędzy od znajomych lub wykonanie przelewu przez internet w komórce
miciu22
| 19:50 piątek, 26 marca 2010 | linkuj Fajny "wypadzik" po oponę. Dobrze, że tą kartę miałeś, bo musiałbyś trasę powtarzać :D
mogilniak
| 19:02 piątek, 26 marca 2010 | linkuj Niezłą traskę machnąłeś dzisiaj. Pogoda do tego była idealna, az chciało się sobie wagary z pracy zrobić :)
Glonojad spory był, ale w tamtych klimatach musiał zmutować...

Dobrze powiedziane "ekooszołomów", ja ich nazyam ekoterrorystami :) Z tych kominów, to nie dymy lecą, a niemal czysta para wodna...
Goofy601
| 18:16 piątek, 26 marca 2010 | linkuj Piękna elektrownia :) lubię te klimaty :)
timo1990
| 18:13 piątek, 26 marca 2010 | linkuj Aaa myślałem, że wcześniej to planowałeś, bo jak coś to na gg pisz:)
Tak na marginesie to nie spałem, wstałem wcześnie i się zastanawiałem czy iść do szkoły dzisiaj. Nie poszedłem hehe. Ja dziś miałem trochę marszu. Całe szczęscie, że brat mieszka w Ślesinie to miałem u kogo rower zostawić. W niedalekiej przyszłości muszę załatać tę dziurę, bo 10 kwietnia Golina ogranizuje jakąś imprezę rowerową.
k4r3l
| 18:06 piątek, 26 marca 2010 | linkuj super, taki jakby trochę postindustrialny klimat na fotach! specyficzne odludzie!
sebekfireman
| 18:01 piątek, 26 marca 2010 | linkuj Pewno koło 7 rano spałeś, bo mniej więcej około tej godziny wpadłem na pomysł że przejadę się dzisiaj do Konina, chociaż na początku bardzo mi się nie chciało ;)
timo1990
| 17:52 piątek, 26 marca 2010 | linkuj No ja to Cię zabiję. Byłeś w Koninie i nic nie dałeś znać. Bym się z Tobą pokręcił, a tak pojechałem sam gdzie indziej i złapałem gumę- dzień stracony.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa dzies
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]