Pakszyn - Lawendowe Zdroje
-
DST
53.80km
-
Teren
3.00km
-
Czas
02:28
-
VAVG
21.81km/h
-
Sprzęt Leader Fox Evolution
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pojechałem zobaczyć do Pakszyna na pola lawendowe czy jeszcze coś się ostało fioletowych barw - zapowiadane było że dzisiaj ma nastąpić koniec sezonu lawendowego.
Okazało się że pachnących kwiatków jest jeszcze całkiem sporo.
Podczas przesiadywania w lawendzie trafiła się moja ulubiona ćma, która jest podobna do kolibra - fruczak gołąbek.
Zacząłem więc podążać za nim z aparatem próbując zrobić mu zdjęcie co nie było zbyt łatwe... ale coś się udało :)
Powrót przez Mnichowo z przyglądaniem się bocianom.
i pojechałem zobaczyć na stawek, który mocno wysycha w ostatnim czasie powodując...
...że spore karpie się ledwo już w nim mieszczą
Za Mnichowem wyprzedził mnie szosowiec z grupy "Triathlon Gniezno"... chciał pokazać jaki jest mocny, ale niestety sił mu po wyprzedzeniu mnie zabrakło i musiałem trochę zwalniać żeby nie narobić obciachu ;)