Zamek w Stobnicy
-
DST
74.40km
-
Teren
6.00km
-
Czas
04:08
-
VAVG
18.00km/h
-
Sprzęt Leader Fox Evolution
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wrzuciłem rower w samochód i pojechałem do Szamotuł, gdzie umówiony byłem z Justyną, która oprowadzić mnie miała po swoich okolicach.
Ruszyliśmy najpierw z Szamotuł w kierunku Obornik, gdzie droga rowerowa to kpina z rowerzystów - dziurawe, nierówne, co chwilę urywające się i zachwaszczone odcinki z kostki. Za to droga rowerowa z Obornik do Stobnicy to już poziom europejski - 11 km odcinek biegnie po dawnej trasie linii kolejowej, jest w całości asfaltowa i biegnie przez lasy z dala od ruchu samochodowego ( więcej tutaj ) - jedyny mankament to barierkoza, która często się tam pojawia... niby dla bezpieczeństwa rowerzystów :D
Droga rowerowa doprowadziła nas do Stobnicy, gdzie znajdują się dwie atrakcje. Pierwszą jest słynny zamek, który budowany jest przez jakiegoś milionera - niestety budowlę nie jest łatwo oglądać, gdyż widok zasłania las, a podejście bliżej uniemożliwiają kilometry płotu z drutem kolczastym, budki strażnicze i nasypy z ziemi wysokie na dobre 10 metrów.
Drugą atrakcją w Stobnicy jest zabytkowy most kolejowy nad Wartą. Kusiło żeby dojść na środek, ale odpuściłem bo stan elementów drewnianych i betonowych pozostawiał wiele do życzenia. Może doczekamy się kiedyś że droga rowerowa zostanie pociągnięta na drugą stronę - narazie podobno są jakieś przepychanki z tym kto faktycznie jest właścicielem mostu.
Pojechaliśmy jeszcze objechać wschodnią i północną część rezydencji - może gdzieś tam jest lepszy widok i trafiła się przecinka we wschodniej części ogrodzenia :)
Z Stobnicy ruszyliśmy na Obrzycko, gdzie zrobiliśmy sobie posiadówkę nad Wartą. Następnie podjechaliśmy do tamtejszego parku, gdzie znajduje się taki fajny skrzydlaty mural.
Z Obrzycka przyjemną drogą przez las podjechaliśmy do Brączewa obejrzeć zabytkowy most z drugiej strony.
Z tej strony Warty zamek w Stobnicy prezentuje się bardzo fajnie
Powrót do Obrzycka i obraliśmy kierunek na Szamotuły - odcinek ten to również asfaltowa droga rowerowa. Po drodze odwiedziliśmy jeszcze pałac w Kobylnikach.
komentarze