Pobiedziska
-
DST
68.80km
-
Teren
7.00km
-
Czas
03:22
-
VAVG
20.44km/h
-
Sprzęt Leader Fox Evolution
-
Aktywność Jazda na rowerze
Postanowiłem dzisiaj odwiedzić Pobiedziska, których nigdy dobrze nie pooglądałem, a ostatnio sporo dobrego się słyszy o inwestycjach tam poczynionych - węzły przesiadkowe, infrastruktura rowerowa itp.
Dojazd serwisówkami i wykręciłem na Imielno, gdzie mnie nigdy nie było, a zawsze ciekawiło mnie jak wygląda to skupisko ogródków działkowych.
Dalej droga poprowadziła mnie równiną rzeki Głównej do samych Pobiedzisk. Rzeka Główna przy obecnych warunkach pogodowych wyschła.
Przez Główno i Główienko dotarłem nad jezioro Biezdruchowkskie, gdzie okazało się że znajduje się niesamowita konstrukcja pomostów z kąpieliskiem, którą tyle razy mogłem oglądać na blogach Grigora i Ani. Nawet nie miałem pojęcia, że to jest w Pobiedziskach. Musze tu przyjechać kiedyś popływać pod tą konstrukcją :)
Kawałek dalej znajduje się wakeboard, gdzie śmiechu było co niemiara bo jakiś cygan pływając na wakeboardzie na plecach zgubił gacie kąpielowe i trwały gorączkowe poszukiwania zguby :D
Z centrum rekreacyjnego nad jeziorem drogą rowerową dotarłem na węzeł przesiadkowy, gdzie pooglądałem sobie jak to wszystko rozwiązali i nawet fajnie to wygląda. Mają nawet rowery miejskie, które do 4 godzin są za darmo.
Następnie podjechałem na rynek zjeść loda, pokręciłem się po rewirach gdzie była szansa spotkania Bikestatowej pary (niestety nie miałem szczęścia), zobaczyłem obszar rekreacyjny na osiedlu bloków, objechałem Jezioro Małe i trzeba było gnać na Gniezno, żeby zdążyć na 18. Droga powrotna przeleciała szybko bo z wiatrem w plecy - na wjeździe do Gniezna spotkanie z Bobiko.