Pakszyn - Lawendowe Zdroje
-
DST
69.40km
-
Teren
6.00km
-
Czas
03:34
-
VAVG
19.46km/h
-
Sprzęt Leader Fox Evolution
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z Anetką do Pakszyna na pole lawendy, które zakwitło w pełni i cieszy oko fioletową barwą i zapachem. Ruch tu dzisiaj spory - turystów odwiedzających to magiczne miejsce cała masa w tym trzy ekipy wykonujące sesje zdjęciowe.
To już ostatnie dni tej lawendy, gdyż trwają intensywne jej zbiory.
W drodze powrotnej trafiliśmy na taki słodki widok - młody chyba przed chwilą się urodził bo był mocno nieporadny.
W drodze powrotnej z przydrożnych drzew można było się objeść czarnymi i białymi morwami oraz czereśniami.
komentarze
Monica | 13:27 poniedziałek, 4 lipca 2016 | linkuj
Hi hi hi czytając po raz pierwszy komentarz "młody chyba przed chwilą się urodził bo był mocno nieporadny" myślałam, że dotyczy młodego na zdjęciu powyżej...;-) Pola lawendy piękne, sarenki również.
jelon85 | 22:19 niedziela, 3 lipca 2016 | linkuj
Ale Wam się poszczęściło z tym maleństwem! Super zdjęcie; -)
Komentuj