sebekfireman prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowy fotoblog Sebka

Nieczynne mosty kolejowe - Marcinkowo, Kunowo, Żabno

  • DST 75.30km
  • Teren 17.00km
  • Czas 03:45
  • VAVG 20.08km/h
  • Sprzęt Leader Fox Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 14 marca 2016 | dodano: 20.03.2016
Uczestnicy

Dzień wcześniej Kuba coś napomknął o wypadzie z Dawidem na mosty kolejowe. To ostatni dzień mojego kiepskiego urlopu, więc trzeba wykorzystać go na tripa. Dodatkowo okazało się że poniedziałek pasuje również Mariuszowi i Marcinowi, więc zbierze się całkiem znośna ekipa.
Za punkt spotkania obraliśmy Jerzykowo, gdzie dotarliśmy wraz z Mariuszem dużo przed czasem (wszystko przez wiatr w plecy), czego efektem było wymarznięcie. Po 15-20 minutach ekipa gnieźnieńska w końcu dotarła i już w piątkę ruszyliśmy dalej...
 
w kierunku Kamieńca przez mój ulubiony odcinek przebiegający w pobliżu Jeziora Miławskiego.


Z Kamieńca  nastąpił obrót o 180* i udaliśmy się do Rękawczyna, gdzie przyjemnym singlem nad Jeziorem Kamienieckim dotarliśmy nad jezioro bez nazwy, pośród pagórów, gdzie zrobiliśmy sobie pierwszy postój na ciepłą herbatę/kawę z termosów.


W miejscowości Gać wbijamy się na nasyp kolejowy, aby pomiędzy szynami nieczynnej linii kolejowej dojechać do pierwszego mostu.


Mostu kolejowego nad rzeką Mała Noteć w okolicach Marcinkowa (fot. Mariusz)


Mimo że tyle razy tu byłem most nadal wyzwala dużą dawkę adrenaliny i przejście po podkładach cały czas napędza trochę strachu :)


Oczywiście jak się jedzie od Gaci i chce się jechać dalej to niestety przeprawa przez most musi się odbyć górą wraz z rowerami.


Przejeżdżamy Gębice, Kwieciszewo (tutaj nieplanowany postój na łatanie dętki u jednego z uczestników) oraz Kunowo gdzie znajduje się drugi most na nieczynnej linii kolejowej przerzucony przez Jezioro Bronisławskie


Woda w jeziorze ma cały czas bardzo niski poziom w związku z czym można zejść na sam dół i pochodzić po "dnie" jeziora.


I jeszcze widok z góry...



Kilkanaście kilometrów dalej znajduje się ostatni most na dzisiejszej trasie. Most w Żabnie przerzucony nad Jeziorem Mogileńskim. Marcin jak zwykle zwinnie zaatakował górę przęsła i miał lepsze pole widokowe ;)

Nieczynny most kolejowy Żabno

Dalsza trasa już bez atrakcji biegła południowo-wschodnim brzegiem Jeziora Popielewskiego przez Popielewo, Zieleń. Przed samym Trzemesznem rozdzieliliśmy się i ekipa gnieźnieńska pognała na Gniezno, a my z Mariuszem do Trzemeszna.

Powstał też krótki film z tego wypadu:




komentarze
Arnoldzik
| 19:36 czwartek, 24 marca 2016 | linkuj Sebek - niestety, tylko pasażerem... ale za to składów ciągniętych jeszcze przez parowozy a potem przez lokomotywy SP-42 ;)
sebekfireman
| 09:51 poniedziałek, 21 marca 2016 | linkuj Gość - zgadza się - to okolice Procynia

Arnoldzik - maszynistą byłeś czy pasażerem na tej trasie?
Gość | 09:46 poniedziałek, 21 marca 2016 | linkuj Gdzie dokładnie jest Gać? Czy to gdzieś w okolicach Procynia?
Arnoldzik
| 19:22 niedziela, 20 marca 2016 | linkuj Super, najbardziej lubię ten w Kunowie, może dlatego, że tylko po tej trasie miałem okazję niegdyś jeździć koleją ;)
jerzyp1956
| 10:11 niedziela, 20 marca 2016 | linkuj Co tu dużo pisać fajna wycieczka.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa obiek
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]