Kopczyn... złota polska jesień
-
DST
45.70km
-
Teren
18.00km
-
Czas
02:16
-
VAVG
20.16km/h
-
Sprzęt Leader Fox Evolution
-
Aktywność Jazda na rowerze
Mamy piękną złotą jesień, więc standardowo przy tej pogodzie padło na wycieczkę do Kopczyna do lasu bukowego. Kawałek za Trzemesznem spotykam "uciekającego" Mateusza - pogadaliśmy chwilę i trzeba było jechać dalej.
Wał Wydartowski w jesiennych kolorach.
W Ignailnie spotykam na polu stado kóz, które jak się okazało zrobiły sobie wychodne na pole. Jak właściciel to zobaczył to wystarczyło, że tylko gwizdnął i kozy pędem ruszyły w ucieczkę z pola, pobiegły dookoła drogą i od tyłu wbiegły sobie na gospodarstwo udając, że są tam cały czas :p
W Przyjmie odbijam sobie na terenowy odcinek przez pagóry, gdzie cały czas trwają prace przy nowych odwiertach kopalni soli.
Znajdź na zdjęciu "czarną owcę"
Jezioro Palędzkie w jesiennych kolorach
Przez Kopczyn (dołem) zajeżdżam na widokową łąkę z widokiem na Jezioro Wieniec.
Wracam do lasu bukowego w Kopczynie, który cieszy kolorami :)
Robię przejazd przez las tym razem górą.
Następnie postanawiam pojechać nieznanym odcinkiem drogi z Mielenka przez Mielno do Głęboczka. Okazuje się że odcinek bardzo fajny, przebiegający na wąskim wyniesieniu otoczonym z dwóch stron stromymi skarpami starych żwirowni.
Na tym odcinku trafiam także na dojazd do urokliwego, niewielkiego jeziora Głęboczek Mały, które w jesiennych barwach prezentuje się niesamowicie.
Jezioro to zaskakuje mnie jeszcze w inny sposób - na brzegu stoi wiata wyposażona w kilka wędek z kołowrotkami, łódź, cały zestaw grillowy, czajnik, leżaki i inne bajery, a co najdziwniejsze jest to chyba ogólnodostępne jak sugeruje napis na wiacie...
Powrót przez Gołąbki
Kategoria Inne ciekawe
komentarze
Pięknie nad tym małym jeziorkiem. Kilka razy przejeżdżałem tą drogą, a nigdy tam nie zawitałem.