Wenecja, Paryż, Rzym w jeden dzień
-
DST
142.50km
-
Teren
12.00km
-
Czas
07:28
-
VAVG
19.08km/h
-
Sprzęt Leader Fox Evolution
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyjazd o godzinie 10. Z Anetką spotykamy się na Wierzbiczanach i ruszamy na jednodniowy podbój "wielkich, europejskich" miast ;)
"Niagara" na rynku w Gąsawie.
W Biskupinie zaraz koło drogi wybudowali nowe, drewniane chaty. Akurat ekipa TVP kręciła jakiś materiał.
W Biskupinie dinozaury spacerują sobie po chodnikach ;)
Ponad dwie godziny jazdy i jesteśmy w Wenecji.
Z tamtejszej stacji odjeżdżała akurat kolejka wąskotorowa w kierunku Gąsawy i...
i druga w kierunku Żnina.
W samej Wenecji zaszły trochę zmiany, gdyż na ruiny zamku Diabła Weneckiego bez wykupionego biletu się nie dostaniemy. Do muzeum wąskotorówki też inaczej się wchodzi, gdyż na tyłach powstał spory budynek, który robi teraz za kasy.
Roślinność opanowała słup w Skarbienicy.
Do Żnina wjeżdżamy od strony Skarbienic i trafiamy prosto na plażę. Ogólnie plaża bez szału, budynki dosyć mocno zapomniane, ale wyposażenie WOPR'u bardzo mnie zaskoczyło.
Rzeka Gąsawka wypływająca z Jeziora Żnińskiego Małego. Teren nad jeziorem ogólnie świetny, ale ma niewykorzystany potencjał.
Rynek w Żninie i jego najbliższe okolice również bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły. Postanowiliśmy zatrzymać się tutaj na obiad.
Po posiłku o 16 ruszamy dalej i gnamy na zachód do Paryża :)
Skomplikowany system nawodnień.
W Zrazimiu odwiedzamy opuszczony kościółek. Ostatnio byłem tutaj 4 lata temu (link do filmu https://youtu.be/Thczzr2cbUE ) i zaskoczony jestem jak przez te kilka lat natura pochłania ten obiekt.
Rzym zdobyty po raz trzeci :)
W Rogowie odwiedzamy jeszcze na chwilę Szymona i gnamy dalej w kierunku domu. Pętlę zamykamy w Gościeszynie i dalej już tą samą drogą co rano wracamy do domów
Trasa na mapie:
komentarze
Kościółek z daleka wygląda jakby był położony w gęstym parku. Aż mi się wierzyć nie chce, że przez te kilka lat tak mocno potraktowała go natura:/
Tę dziwną plantacje gdzie żeście napotkali?