Cudowny zimowy dzień, Duszno.
-
DST
22.80km
-
Teren
20.00km
-
Czas
01:40
-
VAVG
13.68km/h
-
Sprzęt Leader Fox Evolution
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przez noc nasypało trochę śniegu, do tego cudowny błękit nieba więc zaraz po powrocie rano z pracy, zjadłem śniadanie i wskoczyłem na rower. Obrałem kierunek na Duszno.
Dojeżdżam do lasu... takie widoki że kopara opada.
Cieszę się bardzo że tak wcześnie wybrałem się na rower bo kilka godzin później i takich widoków już by nie było - wiatr i słońce postrącały śnieg z drzew.
Punkt widokowy już na widoku, ale niestety nie udało się dojechać - zaraz za laskiem droga okazała się tak zasypana śniegiem, że ujechać się nie dało, więc odpuściłem sobie dojazd do wieży.
Na drogę powrotną wybrałem drogę polną z Duszna na Folusz.
Z powrotem wiatr dosyć mocno wiał w plecy i mimo zasp i głębokiego śniegu nie rozjeżdżonego przez żaden samochód dało się spokojnie pędzić ponad 25 km/h.
Zajechałem jeszcze do parku, zobaczyć jak dzieciaki korzystają z tamtejszych górek i... nie zastałem nikogo. Pomyśleć że 25 lat temu w takich warunkach na górkach były tłumy ludzi, zjeżdżali starzy i młodzi, a teraz... pustki. Nie miałem zbytnio ochoty na powrót do domu, ale niestety przebijanie się przez śniegi spaliło sporo energii i trzeba było uzupełnić "paliwo".
Z dzisiejszej jazdy udało się zmontować też krótki film:
komentarze